"Profesor Kuzniecow i jego roboty" - sztuka teatralna
	
dodano 25.12.2009
Ani to komedia, ani to tragedia... Ot, sylwestrowa opowieść o człowieku, który bardziej kocha roboty niż ludzi...
SCENA PIERWSZA 
Czas akcji: 2054-12-18 
Miejsce akcji: Rosja - Syberia - okolice Nowosybirska - willa Kuzniecowa - sypialnia 
Osoby: prof. Matwiej Akimowicz Kuzniecow 
Roboty: Nastia, Awksientij 
Profesor robotyki i cybernetyki, Matwiej Akimowicz Kuzniecow, siedzi przy nowoczesnym, futurystycznym komputerze i pisze bloga (wirtualny pamiętnik). 
MATWIEJ (czyta na głos swoją notatkę): 
Czy istnieje chociaż jeden przedstawiciel gatunku Homo sapiens, który mógłby mi udowodnić, że człowiek jest czymś lepszym od androida? Zarówno robot, jak i istota ludzka są zaledwie zlepkami protonów, neutronów i elektronów, co stawia je na równi z innymi stekami atomów, na przykład z krzesłem, aparatem fotograficznym i psimi fekaliami. Człowiek i android są postaciami inteligentnymi oraz samodzielnymi, a we współczesnych czasach wyglądają niemal identycznie. Żeby mogły wykonać dowolny ruch lub podjąć jakąkolwiek decyzję, przez rurki w ich wnętrzu musi przepłynąć określona ilość impulsów elektrycznych. No, więc jaka jest różnica między człowiekiem a maszyną (zakładając, że takowa istnieje)? Jakiś nawiedzony katolikus mógłby rzucić patetyczne hasło: “Człowiek ma duszę”, jednak ja nie wierzę w boskie pierwiastki i tego typu ścierwa. Jedyną… 
Matwiej przerywa czytanie, bo tuż za jego plecami otwierają się automatyczne drzwi (takie jak w supermarketach) i do pokoju wchodzi androidka Nastia, wyglądająca jak 45-letnia kobieta i niosąca tacę z jedzeniem oraz piciem. 
NASTIA (miłym, pełnym ciepła głosem): 
Dzień dobry, Matwiej Akimowicz Kuzniecow. Ty nie w łóżku? 
MATWIEJ (serdecznie, z uśmiechem): 
Nie, nie, Nastio… Jak widzisz, opanowała mnie jakaś poranna muza, która każe mi pisać bloga… Obudziłem się dzisiaj wcześniej niż zazwyczaj, a ponieważ nie udało mi się ponownie zasnąć, postanowiłem się czymś zająć… (Chichocze) Tak czy siak, dziękuję za troskę… i za śniadanie. 
NASTIA (kładąc tacę na biurku Matwieja): 
Matwiej Akimowicz Kuzniecow potrzebuje więcej snu. Matwiej Akimowicz Kuzniecow zbyt dużo pracuje. Matwiej Akimowicz Kuzniecow nie pamięta o zaleceniach lekarskich. 
MATWIEJ (lekko zirytowany): 
Nie pouczaj mnie, Nastio, wiem lepiej, co jest dla mnie dobre… (Znowu chichocze) W gruncie rzeczy, cieszę się, że tak mało śpię, albowiem bezsenność jest cechą geniuszy. 
    "Profesor Kuzniecow i jego roboty" - sztuka teatralna - zobacz źródło
wróc do artykułów