Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Bardzo Spiskowa Teoria Dziejów" - kontynuacja "JNPŚ"
dodano 18.01.2010
Druga część
ROSAMAIA (natarczywie):
Córeczko, jesteś w szóstym miesiącu ciąży! Zegar biologiczny już tyka: tik-tak, tik-tak!
ORSOLA:
Widzę, że znalazłam się między sierpem a młotem… Przepraszam: między młotem a kowadłem.
FABRIZIO (kpiąco):
“Sierpem i młotem” to ja roztrzaskam paszczękę twojemu ukochanemu bolszewikowi, kiedy przyjedzie do ciebie w odwiedziny. Zaiste, będzie miał z fizjonomii Bucatini all'amatriciana! Wcześniej chciałem mu zrobić Parmigiano Reggiano, ale potem zrezygnowałem.
ORSOLA (olśniona, do wszystkich zgromadzonych):
Wiecie co? Skoro już jestem tą… jak to określiła Enrichetta… “Księżniczką Wenecką“, powinnam zorganizować dla moich zalotników specjalny turniej. Ten, który wygra najwięcej konkurencji albo zrobi na mnie największe wrażenie, otrzyma moją rękę i prawo do opieki nad moim dzieckiem.
FABRIZIO:
Ja ci odradzam turniej, za to polecam teleturniej - no, po prostu parodię programów telewizyjnych, które oglądaliśmy podczas pobytu w XXII, XXI i drugiej połowie XX wieku.
ORSOLA (zachwycona):
Genialny pomysł!
FABRIZIO:
Na początek niech będzie “Randka w ciemno”. Ty będziesz zadawać pytania, a panowie w maskach - udzielać na nie odpowiedzi. Co do mnie, wcielę się w rolę Ojca Prowadzącego, natomiast publiczność będzie nas wszystkich oklaskiwać. Umowa stoi?
ORSOLA:
Stoi jak żołnierz na warcie! A czy będę mieć jakieś “koła ratunkowe”, takie jak w “Milionerach”?
FABRIZIO:
Jeśli będziesz chciała, pozwolę ci wykonać telefon do przyjaciela albo skierować pytanie do publiczności.
ORSOLA:
Pasuje mi taki scenariusz!
FABRIZIO (nawiązując do innego teleturnieju):
A więc zaczynamy. “Orsolo, to jest twoja chwila prawdy!”.
ORSOLA (do kandydatów na męża):
Pytanie pierwsze: z jaką ideologią się pan utożsamiał, zanim został pan faszystą?
CASIMIRO:
Jeśli chodzi o mnie, zaczynałem podobnie jak Duce. Głosiłem hasła socjalistyczne i marzyłem o wielkiej rewolucji proletariackiej, jednak później moje przekonania uległy zmianie, stały się bardziej nacjonalistyczne i konserwatywne. Gdy dowiedziałem się o istnieniu bojówek faszystowskich, postanowiłem się do nich przyłączyć. Teraz jestem Czarną Koszulą.
GIOVANNI:
U mnie sytuacja przedstawiała… a właściwie: przedstawia się… zupełnie inaczej niż u przedmówcy. Odkąd pamiętam, podobały mi się poglądy i hasła nacjonalistów, byłem patriotą, zwolennikiem tradycji i nie mogłem zaakceptować rosnącego w siłę ruchu robotniczego. Jeśli chodzi o gospodarkę, starałem się znaleźć złoty środek między kapitalizmem a socjalizmem. Kiedy we Włoszech zaczęto mówić o ideologii faszystowskiej, pomyślałem, że warto się tym bliżej zainteresować. W końcu “wyostrzyłem” się, nauczyłem wytrwałości, brutalności i bezwzględności wobec wrogów, zradykalizowałem swój światopogląd, no i trafiłem w szeregi Czarnych Koszul. Korzystając z okazji, chciałbym się pochwalić, że wielu ex-lewaków do dziś trzęsie się ze strachu na mój widok; szczególnie ten, którego dopadłem pewnej nocy na Placu Świętego Marka. Cha, cha, cha, cha! Ale pompa!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW