Ciekawostka związana z "Drugą wojną medialną":
zabawa językowa, polegająca na przestawianiu kolejności imion i nazwisk, jest inspirowana pewnym autentycznym dialogiem.
:-)
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Druga wojna medialna" - kontynuacja "Wojny mediów"
dodano 26.05.2008
Kontynuacja "Wojny mediów". Kiedy imperialiści medialni trafiają do więzienia, redakcje "Twojej Kroniki" i "Dziennika Referendalnego" pogrążają się w chaosie...
Marlena wyłącza telefon i wkłada go z powrotem do kieszeni spodni. Małgorzata przygląda się swojej towarzyszce, ale nie wypowiada ani jednego słowa.
MARLENA (z mieszaniną pogardy i politowania):
Straszna kurwa z tej Andży, co nie?...
MAŁGORZATA (pod nosem):
Andża - szmata, jakich mało...
Nagle wpada do pomieszczenia Julianna, a za nią Marek, Aleksander i Konrad. Redaktor naczelna "Twojej Kroniki" jest tak zbulwersowana, że przez chwilę nie może mówić. W końcu odzyskuje głos i zwraca się do młodych współpracowniczek.
JULIANNA (cedzi przez zęby):
Proszę, proszę... Co ja słyszę... Widzę, że mamy w redakcji szpiegów!
MARLENA (piskliwym głosem, szukając drogi ucieczki):
Eee... Pani Julianno, to nie jest to, co pani myśli! Ja pani wszystko wytłumaczę!
JULIANNA:
Tu nie ma nic do wytłumaczenia! Jesteś szpiclem Mandragory, który przeniknął do naszej redakcji, aby zdobyć jakieś informacje! Ech, moja panno... Nie wyobrażaj sobie, że to ci ujdzie na sucho. Szpiegostwo jest ciężkim grzechem, a ja nie mam uprawnień, by ci go odpuścić.
MARLENA (przeraźliwie, do Małgorzaty):
Uciekajmy!!!
Obie agentki wyskakują przez okno, głośno krzycząc. Po chwili słychać tupanie, które z każdą sekundą cichnie. Julianna, Marek, Aleksander i Konrad stoją w milczeniu, nie wiedząc, jak się zachować.
JULIANNA (cicho, powoli):
Po niedawnej rozmowie z Angeliną myślałam, że wojna mediów dobiegła końca. Ale nie, popełniłam błąd. Skoro redaktorzy "Dziennika Referendalnego" wysyłają do nas szpiegów, nie możemy mówić o jakimkolwiek pokoju... Oni nadal chcą z nami walczyć!
ALEKSANDER:
Sugerujesz, że to właśnie Angelina wynajęła te dwie agentki?
JULIANNA:
Tak, Aleksandrze, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Słyszałeś, co Marlena mówiła do telefonu? "Andża to, Andża tamto". Na pewno chodzi o Angelinę!
KONRAD:
Co zamierzasz zrobić?
JULIANNA (ironicznie):
A co mi pozostało?! Jeśli Mandragora chce z nami wojny, to będzie ją miała. Nie ma problemu. Ladies and Gentlemen, the Media War II is started!
Marek zaczyna głośno kaszleć.
SCENA TRZECIA:
Miejsce akcji: pracownia komputerowa w redakcji "Dziennika Referendalnego". W pomieszczeniu znajduje się jedynie Bartłomiej, piszący jakiś felieton, oraz Angelina. Kobieta stoi przy oknie i wpatruje się w pustkę.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
KOMENTARZE
| OD AUTORKI
| OD AUTORKI
Ciekawostka związana z "Drugą wojną medialną":
zabawa językowa, polegająca na przestawianiu kolejności imion i nazwisk, jest inspirowana pewnym autentycznym dialogiem.
:-)
zabawa językowa, polegająca na przestawianiu kolejności imion i nazwisk, jest inspirowana pewnym autentycznym dialogiem.
:-)
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW