Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Życie na śmietniku
dodano 25.03.2009
część druga opowiadania
Stajesz się coraz silniejszy, każdego dnia dzięki problemom jakie przynosi życie stajesz się coraz silniejszy, silniejszy wewnętrznie i bardziej pewny siebie. Ginie też ta gra aby spełniać oczekiwania innych i przymilać się do nich. Bo niby po co masz się do nich przymilać, ty upadasz, a ich to nie obchodzi, bo oni mają to w dupie.. Ciebie też więc ci ludzie nie obchodzą, powoli porzucasz ten cyrk. Głupawy cyrk grany za darmo, zużywający własną energię, czas i zasoby życiowe.
Śmieszny, mały, dziecięcy teatrzyk.Ten głupi teatrzyk lakowy, pełen lalek i dziecinnych zabawek.
Zabawę w życie .
Uwaga:
Znalazło się też kilka osób którzy uważali go za ucznia Józefa Stawinogi z Wolverhampton, -żyjącego przez blisko czterdzieści lat na wysepce wśród plątaniny dróg. Józef Stawinoga zasłynął między innymi z tego że w ogóle nie zmieniał ubrania, aż nie porwało się na nim na strzępy i nie golił swojej słynnej brody, a jego słynna broda sięgała aż do ziemi.
Muszę jednak wyjaśnić ze podczas swojego pobytu w Anglii bohater miał przyjemność widzieć pana Józefa, a nawet spędzić z nim parę chwil, ale w niczym niestety on mi go nie przypominał.
Jeszcze inni widzieli w nim niesłusznie zresztą, ucznia i kontynuatora słynnego niegdyś "Unobombera", profesora uniwersytetu, Teda Kaczyńskiego.
Przejdżmy jednak dalej, [przepraszam za wtręt]
Czasami Roman przychodził ze swoimi kolegami, niby w odwiedziny, ale tak naprawdę w celu “segregacji”śmieci, z Piotrkiem nazywanym Gnidą, i Prezesem, noszącym drugi przydomek Hiena. Zarówno słowo Gnida, jak i “Prezio” Hiena ODDAWAŁY DOSKONALE ICH CHARAKTERY.
Piotrek mały gruby człowieczek, blondyn o chytrych oczkach, i jego kolega z czarnymi włosami i oczami, Hiena, wyznawali poglądy Marcjana, i wierzyli w istnienie dwóch bogów, Boga Dobra i Zła, ten bóg dobra pozwalał swoim wyznawcom kłamać, oszukiwać i kraść, jeśli tego nie widzieli inni, -ogólnie biorąc był dla nich litościwy. Obu jednakowo nie znosił
Aha, zapomniałem dodać, -za swoją pracę miał otrzymywać osiemset złotych na rękę, płacone z dwu miesięcznym opóżnieniem, -i nie wierzcie jak ktoś mówi że sprzątacze nieżle zarabiają, bo są to wierutne bzdury.
Drugi maja.
Dzień ZACZĄŁ SIĘ PONURO, A SKOŃCZYŁ wdychaniem zapachów kwiatów jabłoni.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW