Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Życie na śmietniku
dodano 25.03.2009
część druga opowiadania
Czyli po krótkim namyśle podsumował: żadnych prac poniżej sześciu złotych, płacenie zaraz po pierwszym i to gotówką, żadnego wstawania przed piątą rano do pracy, i żadnego poniżania go w pracy przez zwierzchników i innych pracowników.Musi też starczyć mu pieniędzy na jedzenie, koniec ze zbieraniem żarcia po śmietnikach, albo jedzenia ukradkiem przeterminowanych towarów ukradkiem w hipermarkecie. Pracować po to żeby zbierać żarcie po śmietnikach ? albo kraść stare jedzenie w hipermarkecie jeść szybko i ukradkiem, tak aby nikt go nie widział.
-Nigdy-, powiedział do siebie, bo wiadomo ze lepiej jest kraść, i wtedy ludzie bardziej cie szanują niż gdybyś zbierał rzeczy po śmietnikach, -a oceniają innych po tym co widzą, a nie po tym jak jest naprawdę, chociaż zaraz może tak jest naprawdę jak widzą[?] tu przyszła mu do głowy niebezpieczna myśl, bo może tak jest naprawdę, jeśli w tobie płynie śmierdzący ściek i jesteś mieszkaniem dla wszelkiego brudu, ale na zewnątrz jesteś elegancki czysty, to dla innych jesteś czysty, musisz jedynie ładnie i dobrze mówić z pewnością w głosie kopać słabszych i mniej ważnych w sposób dopuszczalny społecznie, uśmiechać się do silniejszych i znać swoje miejsce na drabinie, a to że jesteś szambiarką wiozącą w sobie tony gnoju i nieczystości nie ma najmniejszego znaczenia.
Jeśli natomiast jesteś w porządku, ale nie rozpychasz się po życiu, to czeka cie pogarda i ciężkie życie. Takie śmierdzące śmieciuchy, idące po ulicach szambiarki w kiepsko skrojonych maskach, udające pobożnych i świętych, dobrych i szlachetnych. Takich je... kolesiów możesz zresztą spotkać wszędzie, żeby nie było tak że monopol na nich ma kościół katolicki, a wszystkie gromy spadają na niego. Tacy pier... kolesie, włóczą się wszędzie i czasami udają też pobożnych protestantów, buddystów, i niepotrzebne skreślić, roznosząc wszędzie gdzie tylko pójdą swoje g..., i syfy, a gdzie nie pójdą chcą generalnie błysnąć. Napatrzył się na tych j... kolesiów wszędzie, grających różne role jakie pisze im ich chora wyobrażnia. Każdy kontakt z takimi typami kosztował go mniejszą lub większą dawkę niesmaku, zwykle jednak większą. Po co im tyle kłamstwa? Czy tak jest lżej?
Wybiegliśmy jednak w przyszłość, do czasów kiedy nasz bohater, zaczął pracować w hipermarkecie, a następnie szukać dla siebie jeszcze lepszej pracy, ponieważ dzięki marketowi i agencji, co już mógł przeczytać czytelnik przed chwilą, uwierzył w siebie i poczuł się znów człowiekiem, ale teraz nadeszła pora aby powrócić na śmietniki, czyli tam gdzie jeszcze pracuje, a nawiasem mówiąc,współczesny świat jest wielkim śmietnikiem, nie tylko idei, ale także nieskończonej wręcz ilości jednorazowych rzeczy porzuconych po krótkotrwałym użytku, i oczekujących na swój rozpad i utylizację. Czyli nie oddalamy się zbyt od świata.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW