Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
20 lat Penanów w walce o zachowanie środowiska życia
dodano 29.06.2010
Historia wciąż trwającego oporu ludu Penan przeciwko malezyjskim władzom.
Na przestrzeni lat 90-tych XX wieku oraz pierwszych lat nowego tysiąclecia, Penanowie z kolejnych społeczności bezustannie organizują blokady oraz piszą petycję, Największy protest w całej historii oporu zawiązuje się pod koniec lutego 1993 roku, kiedy na barykadzie staje około 1000 Penanów z 20 społeczności, a wśród nich mężczyźni, kobiety i dzieci. Finał protestu przypada na 28 wrzesień 1993 roku. Na miejsce blokady przybywa około 300 policjantów, wojskowych i urzędników działu leśnictwa wspieranych przez ciężarówki i buldożery. W brutalnej interwencji giną trzej Penanowie a kolejnych dwustu zostaje rannych.
W proces deforestacji na przestrzeni lat zaangażowanych było wiele przedsiębiorstw krajowych i zagranicznych tj. Rimbunan Hijau, KTS czy Interhill. Spółką, która szczególnie negatywnie zasłużyła się w przekroju całego okresu jest jednak Samling. Gdy operatorzy Samlingu próbują wkroczyć w okolice rzeki Selung Penanowie z pięciu kolejnych społeczności na przełomie lat 1996/1997 stawiają kolejną blokadę, która pada 13 marca 1997 r. po następnej akcji rozbiórkowej. Podczas usuwania z blokady oponentów 14 krajowców zostaje rannych a 4 innych zostaje zatrzymanych.
Proces ten powtarza się w rytmie wschodu i zachodu słońca po dziś dzień.
Obok Bruno Mansera w tajemniczych okolicznościach giną także społeczności Penan. W roku 2007 w tajemniczych okolicznościach umiera Kelesau Naan ze społeczności Long Kerong. Ten starzec sławiący się oporem względem spółki Samling wychodzi na polowanie i już nigdy nie powraca do domu. Jego szczątki odnalezione dwa miesiące później w lesie noszą poszlaki sugerujące, iż do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Zastanawiająca jest również próba przekupienia jego syna, Nicka Kelesau, aby ten podpisał dokument stwierdzający, że jego ojciec zginą z przyczyn naturalnych.
ŚWIAT POLITYKI A LUD PENAN
Stosunek malezyjskich struktur władzy do ludu Penan na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat aż po dziś dzień nosi znamiona lekceważenia i paternalistycznych zapędów wyższości. Najbardziej obrazowa w tym względzie pozostaje wypowiedź byłego już, wieloletniego premiera Malezji, Mahathira bin Mohammada, który podczas szczytu państw europejskich i azjatyckich w roku 1990 rzekł: „„Głównym zadaniem naszej polityki jest ostateczne ucywilizowanie mieszkańców dżungli. Nie widzę nic romantycznego w egzystencji tych bezbronnych, na wpół zagłodzonych, nękanych chorobami ludzi”. Wtóruje mu James Wong Dato, wieloletni minister turystyki stanu Sarawak oraz magnat drzewny blisko powiązany z procesem parcelacji lasów. Daje on deklaratywny wyraz sympatii do autochtonów ale równocześnie mówi o Penanach jako o ludziach mądrych na leśnych drogach lecz beznadziejnie naiwnych w zetknięciu z nowoczesną malezyjską polityką.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW




















