Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Feministyczne Mondrości
dodano 17.06.2010
Założenie państwa kobiet na wzór Izraela, likwidacja mężczyzn lub zesłanie ich do kamieniołomów, uznanie płodu za gatunek pasożyta oraz oskarżanie fizyki o seksistowskie teorie – to nie science-fiction ani absurdalna komedia.
Wyjątkowe bzdury plotą feministki w dziedzinie fizyki. Doktor filozofii, Sandra Harding, uważa, że „Straszliwe metafory mechaniki Newtona zagrażają kobietom. Badania przyrody za model mają gwałt i tortury — brutalny, mizoginiczny stosunek mężczyzn do kobiet — ten właśnie model świadczyć ma o wartości nauki. (...) Skoro naturę zaczyna się traktować raczej jak kobietę, którą należy gwałcić i torturować, a nie jak karmiącą matkę, to czyż gwałt i tortury nie stają się tym samym naturalnym stosunkiem mężczyzn wobec kobiet. Uczciwiej byłoby mówić o prawach Newtona nie jako o mechanice, lecz jako o newtonowskim podręczniku gwałtu” („Kwestia nauki w feminizmie”). Nie lepiej od mechaniki poczciwego Newtona feministki potraktowały nowszą teorię względności Einsteina. Filozofka i psychoanalityczka, Luce Irigaray jest przekonana, że E=mc2 miałoby być równaniem „typowo męskim”, ponieważ „uprzywilejowuje ono prędkość światła (c) nad wszystkimi innymi prędkościami, które są dla nas [kobiet – dopisek mój] równie ważne”. Pani Irigaray za swe odkrycie z pewnością otrzyma Nagrodę Nobla, w dziedzinie… gender studies…
Sporo obnażonego feministycznego bełkotu na temat nauki można znaleźć w słynnej książce „Modne bzdury”. Jest to praca Alana Sokala, autora prowokacji, w ramach której celowo zamieścił on w renomowanym postmodernistycznym piśmie poświęconym studiom kulturowym nie trzymający się kupy teks na temat fizyki, w którym „zdekonstruował” tę naukę, uznając ją za zjawisko zmienne społecznie, kulturowo i historycznie (m.in. głosił, że liczba „pi” historycznie zmienia swoją wartość – że kiedyś była mniejsza).
Żeby (dosłownie) płynnie przejść od fizyki do następnej fiksacji feministek, tj. do prącia, odwołajmy się jeszcze raz do Luce Irigaray. Uważa ona, że zapóźnienie mechaniki płynów, czyli hydrodynamiki, względem mechaniki brył sztywnych, wynika nie z różnic w komplikacji matematycznych opisów obu dziedzin rzeczywistości, lecz z faktu, że większość fizyków jest mężczyznami i ma obsesję na punkcie sztywności pewnej części swego ciała…
Fiksacja na członku
W różnych językach indoeuropejskich określenia członka używane są jako jedne z najostrzejszych przekleństw. Nie inaczej jest w polskim czy w angielskim. Już samo używanie jakichkolwiek, zwłaszcza tak ostrych, przekleństw w debacie publicznej świadczy o degrengoladzie stanowiska, które jest przy ich pomocy bronione. Jednak częstotliwość odwoływania się przez feministki do penisa nie tylko przekracza granice dobrego smaku ale wręcz wkracza w obszar obsesji (czyżby Freud miał rację, na temat zazdrości o penisa?).
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW