Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Feministyczne Mondrości
dodano 17.06.2010
Założenie państwa kobiet na wzór Izraela, likwidacja mężczyzn lub zesłanie ich do kamieniołomów, uznanie płodu za gatunek pasożyta oraz oskarżanie fizyki o seksistowskie teorie – to nie science-fiction ani absurdalna komedia.
Podsumowując
„Kontakt nie jest możliwy wszędzie tam, gdzie zdrowy rozum zaślepia fanatyczna ideologia”, jak paradoksalnie pisze Gretkowska. Feministek nie należy tłumaczyć, tak jak nie należy tłumaczyć nazistów, tylko trzeba się przed nimi bronić. Jeżeli ktoś do tej pory uważał feministki za co prawda dziwaczki ale jednak nieszkodliwe, po prostu dał się zwieść feministycznej strategii robienia z siebie ofiar. Gdyby Hitler wpadł na pomysł wykończenia Żydów poprzez przedstawienie Niemców jako ofiar żydowskiej dyskryminacji, do dzisiaj żaden Żyd nawet nie narzekałby na to, że zginie w komorze gazowej. Naziści jednak pod względem pomysłowości nie dorównywali feministkom, więc walili prosto z mostu, co jest ich zbrodniczym celem. Feministki natomiast oficjalnie zgrywają ofiary globalnej opresji, gdy tymczasem w ich literaturze pełno jest pomysłów wybijania mężczyzn, obalania rządów oraz tworzenia państw tylko dla kobiet. Już teraz istnieją lesbijskie komuny, do których „mężczyznom i psom wstęp wzbroniony”, do których nie wolno wprowadzać nawet niemowląt płci męskiej.
Gdyby jakiś polityk, dziennikarz czy artysta odważył się powiedzieć rzecz oczywistą, że w Chinach, od 32 lat prowadzących politykę jednego dziecka, opłacałoby się „zredukować” liczbę kobiet do 1/3 i każdej z nich kazać rodzić zamiast jednego dziecka dwójkę; że ilość dzieci przypadających na dorosłego byłaby wtedy taka sama jak teraz, ale siła robocza Państwa Środka byłaby większa, bo robotnicy produkują wydajniej niż robotnice; to taki polityk, który wyraziłby takie zdanie, (słusznie) zostałby zmieszany z błotem za zapędy ludobójcze. Tymczasem Panie Valerie Solanas, Sally Miller Gearhart, Robin Morgan i Andrea Dworkin nie niepokojone przez nikogo nawołują do tego typu zbrodni i nikt nie ma nic przeciwko, gdyż „wiadomo”, że to one są ciemiężone, jakże więc mogłyby same ciemiężyć.
Spośród kilkunastu feministek, których dotyczył niniejszy tekst, jedynie pani Andrea Dworkin uznawana jest za przedstawicielkę nurtu radykalnego. Jednak nawet ona, radykała, jest autorką wielu ustaw dotyczących cenzury i obyczajowości, obowiązujących w kilku amerykańskich stanach. Widzimy więc, że nie są to postacie marginalne, a Andrea Dworkin, mająca taki wpływ na amerykańską legislację, wcale nie musiała być tak daleko od wywalczenia feministkom Państwa Kobiet, czy chociaż Autonomii Kobiet lub Stanu Kobiet, jak by nam się mogło tutaj wydawać.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW