Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Znamię Bestii
dodano 10.12.2010
Antyutopia inspirowana teorią spiskową o chipach RFID.
MILDA RZEPIŃSKA (ze szczerym zainteresowaniem):
A czy zna pan kogoś, kto - tak jak ja - nie zgodził się na implantację chipa?
EMILIUSZ NOWAK:
Owszem, znam. Moja żona Jaśmina postawiła się systemowi i zdecydowała, że nie pozwoli się zachipować. Od tej pory jest dosłownie wykluczona z życia gospodarczego, a egzystuje tylko dlatego, iż ja posiadam w swojej prawej dłoni implant i kupuję jej wszystkie niezbędne produkty, od żywności aż po odzież i zbytki. Jaśmina jest bezrobotna, nie może pracować w żadnym zawodzie i zarabiać pieniędzy, albowiem wszystkie zakłady pracy wypłacają pensje na konto pracownika, a do korzystania z takiego konta niezbędny jest chip RFID. Niestety, koleżanki i sąsiadki dają jej za to popalić: śmieją się z niej, że jest głupią, uległą, uzależnioną od męża „kurą domową”. A ona jest najmądrzejszą, najodważniejszą i najbardziej nonkonformistyczną kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem w swoim życiu. Ponadto jest piękna i prowadzi niezwykle interesującego bloga o tematyce politycznej. Cieszę się, że miałem zaszczyt ją poślubić.
MILDA RZEPIŃSKA (ciekawsko):
A czy pańskie dzieci zostały zachipowane?
EMILIUSZ NOWAK (powoli, z namysłem):
Moje dzieci są jeszcze na tyle małe, że nie potrzebują chipów, lecz gdy odrobinę podrosną, może pojawić się problem. Mój synek chodzi do pierwszej klasy Szkoły Podstawowej, a córeczka do trzeciej, więc nie dziwi ich, iż wszystko kupuje im ojciec. Jednak co będzie za kilka lat, kiedy zobaczą, że ich zachipowani rówieśnicy sami sobie kupują słodycze i gadżety? Co będzie, kiedy usłyszą od ekspedientki, iż nie mogą niczego kupić, bo rodzice nie zadbali o ich zachipowanie? Czy staną się obiektami drwin i szykan ze strony swoich kolegów i koleżanek? Czy będą mieć pretensje do mnie i do Jaśminy za to, że jesteśmy tacy „zacofani”, „nienowocześni” i „niemodni”?
MILDA RZEPIŃSKA:
Może tak się zdarzyć…
EMILIUSZ NOWAK (kontynuuje przerwany monolog):
A co będzie, gdy moje dzieciaki staną się nastolatkami? Czy izolacja w środowisku rówieśniczym i wstyd za „staroświeckich” rodziców nie przerodzą się u nich w napady buntu, które zaowocują ucieczkami z domu, nałogami, problemami szkolnymi i uczestnictwem w agresywnych subkulturach? (Załamuje się) Matko, co ja mam zrobić?! Narazić swoje potomstwo na zmartwienia, których wraz z upływem czasu będzie coraz więcej? A może obdarzyć dzieci „znamionami Bestii” i skazać ich dusze na wieczne potępienie? Czy mam pozwolić na to, by każdy krok mojego syna i córki był rejestrowany przez specjalne satelity i skanery, z którymi sprzężone są chipy RFID? Czy mam się zgodzić, aby wszystkie transakcje, usługi i umowy zawierane przez moje dzieci były zapisywane w komputerowej bazie danych zwanej BESTIĄ - BEAST? Jeżeli moja córka i syn zostaną poddani implantacji, to w przyszłości, przy tak dotkliwej kontroli, nie będą mogli nawet uczestniczyć w ruchu oporu!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
























