Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Znamię Bestii
dodano 10.12.2010
Antyutopia inspirowana teorią spiskową o chipach RFID.
EMILIUSZ NOWAK (chichocze):
Heh, twoje wyznanie przypomniało mi pewną popularnonaukową książkę o średniowieczu, w której były opisane losy ówczesnych „żaków-żebraków”!
MILDA RZEPIŃSKA (ponuro, nieco urażona):
Mam rozumieć, że śmieszy pana moja dola? Cóż, dla osób postronnych rzeczywiście może być ona zabawna, jednak zapewniam pana, iż nie chciałby pan się znaleźć na moim miejscu! (Zaczepnie) Czy życzy pan sobie, abym wygłosiła długi i wyczerpujący wykład na temat przyczyn, dla których odmówiłam przyjęcia chipa?
Nowak, który dotychczas spacerował po pomieszczeniu, nagle się zatrzymuje i spogląda wymownie na Mildę.
EMILIUSZ NOWAK (do Rzepińskiej):
Nie musisz. Wiem, co powoduje ludźmi takimi jak ty. Uważacie, że chip RFID jest biblijnym „znamieniem Bestii”, o którym można przeczytać w Objawieniu św. Jana.
MILDA RZEPIŃSKA (zaskoczona wypowiedzią Emiliusza):
Czy pan jest… po tej samej stronie frontu co my?
Pracownik hipermarketu Riddle robi smutną minę.
EMILIUSZ NOWAK:
Czy jestem po tej samej stronie frontu? Trudno to tak nazwać. Ja, podobnie jak zdecydowana większość społeczeństwa, pozwoliłem się zachipować, aby nie stracić możliwości pełnego uczestnictwa w życiu gospodarczym. Jednakże nie uczyniłem tego z przyjemnością, tylko pod presją odpowiedzialności za swoją rodzinę, którą muszę przecież wyżywić i utrzymać. Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym, a to się wiąże z koniecznością kupowania podręczników, zeszytów i przyborów do pisania, z obowiązkiem płacenia składek na komitet rodzicielski, z wykupywaniem ubezpieczeń, z finansowaniem wycieczek szkolnych i tym podobnych. O takich sprawach jak kupno ubranek, zabawek czy prezentów świątecznych nawet nie wspomnę. Gdybym nie miał chipa RFID, nie mógłbym zaspokoić podstawowych potrzeb moich dzieci, przez co zapewne straciłbym prawa rodzicielskie, a moje szkraby trafiłyby do domu dziecka.
MILDA RZEPIŃSKA (poruszona):
Rany… Współczuję panu… A jednocześnie pana podziwiam, bo poświęcił pan własną duszę w imię szczęścia swoich najbliższych…
EMILIUSZ NOWAK (sceptycznie, unosząc brwi):
„Poświęcił”? Trudno uznać za poświęcenie coś, co uchodzi za normę we współczesnym świecie. Postąpiłem tak jak większość społeczeństwa. Myślę, że nie było w tym nic nadzwyczajnego.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW