Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
W koszyku z pomarańczami...
dodano 28.11.2007
I znów obraziłem się na Lwów... Chyba definitywnie. Bo miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Bo miał być koszyk z pomarańczami, a wyskoczyła z niego... Mandaryna.
- Oni tylko piją. – mówi Aleks. Aleks jest Ukraińcem, serce do narodu stracił już dawno. – Tu nie ma kultury, nie ma żadnej myśli, nie ma żadnej głębi, nie ma sensu. Nic, kurwa, nie ma. Motłoch, chamstwo, odmóżdżona masa. Drenaż mózgu.
Oponuję w tym momencie.
- A rewolucja? Nic się nie zmieniło?
Aleks na chwilę się zamyśla. Ale tylko na chwilę.
- Wiesz co, Krzyś? To był taki spontaniczny moment, taka chwila, jak u was Solidarność, czy ten stół... Ale teraz to już jest normalna Ukraina.
- Normalna czyli jaka?
- Nie wiem. Normalna... Jak zawsze.
Nie chcę odpuścić. Normalna czyli jaka?
- Chamska, pusta, smutna.
- A wasz naród, wasza inteligencja?
- Ruscy wybili.
- A wasza rewolucja?
- Koryto zostało jakie było, świnie się zmieniły ...
TRZECIA POMARAŃCZA
Moją nadzieją jest Beata. Umówiliśmy się na spotkanie wieczorem i właściwie cały dzień myślałem tylko o jednym: o Beacie. Precz głupie skojarzenia. Myślałem – ponieważ OCZEKIWAŁEM, ponieważ, CZUŁEM, WIEDZIAŁEM i DOMYŚLAŁEM SIĘ, że Beata wreszcie powie mi coś innego.
Coś budującego.
Coś wznoszącego.
Przepraszam. Skłamałem.
Tak naprawdę to OCZEKIWAŁEM, CZUŁEM, WIEDZIAŁEM i DOMYŚLAŁEM SIĘ, że Beata powie mi dokładnie to samo, co moi poprzedni kompani od kielicha. Z tym tylko, że Beata jest lwowską Polką (albo polską lwowianką) i umówiliśmy się nie na kielicha, a na kawę. Mimo to gdzieś tam we mnie kołatała dziwna nadzieja, że te wszystkie wnioski, te ciężkie oskarżenia i ten przybijający do ziemi tumiwisizm, Beata rozpędzi jednym celnym kopniakiem. Albo że po prostu wyśmieje – wyśmieje ludzi, z którymi rozmawiałem (bo w końcu wszędzie są jełopy), wyśmieje mnie – że nie potrafię znaleźć odpowiedniego partnera do rozmowy. Beata przyszła, usiadła, pogadaliśmy chwilę o wyborach w Polsce i problemach ekip remontujących lwowskie ulice, po czym zostałem sprowadzony do parteru. Beacie pomarańczowy kolor kojarzy się jedynie z Mandaryną, która uparcie od paru tygodniu leci w każdej lwowskiej stacji radiowej. Mandaryna zostaje ukraińską gwiazdą. Mandaryna jako delikatny substytut pomarańczy. Chleba i igrzysk, panowie! Dobre. Bardzo dobre.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW




















