Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dzień z życia nastolatki z PRL-u
dodano 16.05.2008
Czy zastanawialiście się jak w latach 70-tych radziły sobie i jak wyglądał dzień zwykłej nastolatki? Co ją interesowało i jak spędzała dzień. Jeśli nie to polecam moje opowiadanie i czekam na komentarze
Wdychając powietrze z nad Wisły zauważyłyśmy śpiącego pijanego człowieka na ławce , który przed słońcem zakrył się wielką gazetą „Polityka”. Spał tak głęboko, aż było słychać jak chrapie i mówi coś przez sen, że nie ważne czy się stoi czy się leży 200 złoty się należy. Doszłyśmy do wniosku, że nawet by się nie zorientował jak byśmy pożyczyły gazetę na chwilę. Ukradkiem podeszłyśmy, wzięłyśmy gazetę i usiadłyśmy sobie kawałek dalej na trawie przeglądając, co ciekawego dziś piszą. Zauważyłam, że sporo artykułów z dnia dzisiejszego usłyszałam rano, oraz w autobusie, warszawiacy są jednak bardzo oczytanymi ludźmi.
Marysia poszła połapać motyle, a my zauważyłyśmy na stronie 7 bardzo ciekawy artykuł o kosmonautach radzieckich-Władimir Kowalonok oraz Aleksander Iwanczenkow, którzy powrócili bezpiecznie na ziemię po 140 dniach lotu i pomyślnym wykonaniu niezwykle złożonych badań i eksperymentów. 108 minut trwało jedno okrążenie ziemi, którym 17 lat temu Jurij Gagarin rozpoczął erę załogowych lotów kosmicznych. Po nim w Kosmos wyruszyli następni. Dziś liczba kosmonautów, obywateli 5 krajów, w tym 4 krajów socjalistycznych, sięga blisko 100.
Czytając dalej artykuł dowiadujemy się, że lot Władimira Kowalonka i Aleksandra Iwanczenkowa jest jednak wyjątkowy i to nie tylko ze względu na swoją długość, liczbę eksperymentów technologicznych, oraz biologiczno-medycznych, trzykrotne cumowanie statków towarowych, współpracę z dwiema załogami międzynarodowymi. Dla Polaków lot ten pozostanie w pamięci jako epopeja, w której uczestniczył pierwszy polski kosmonauta. Z wielką dumą czytamy ten artykuł i przejęciem i jesteśmy dumne z tego sukcesu. Oglądając zdjęcie kosmonautów usłyszałyśmy jak Marysia zagaduje obcych ludzi podjadających cukierki, łakomie ich prosząc o parą. Wystrojeni szykownie państwo nie byli zbyt uprzejmi i odpowiedzieli jej, że jak chcesz cukierka to idź do Gierka. Było mi trochę wstyd za siostrę więc żeby nie płakała musiałam jej obiecać, że dam jej się dziś pobawić moją kolekcją ołowianych żołnierzyków. Marysi się poprawił humor i usiadła z nami posłuchać o czym dyskutujemy. Jagoda w tym czasie znalazła artykuł na temat studiów czyli jakie są cztery drogi dojścia z dziesięciolatki na studia wyższe, pierwsza z nich to przez udział w olimpiadach przedmiotowych, druga przez dwuletnią naukę w szkole (liceum, technikum) kierunkowym, trzecia to po pewnym stażu (pracy) zawodowym, a po czwarte po ukończeniu służby wojskowej. Obserwując rezultaty, jakie osiągają szkoły na różnych etapach nauczania, dla każdego jest oczywiste, że reforma oświaty jest niezbędna. Czy jednak nie wystarczyłaby droga pewnych jedynie ewolucji procesów kształcenia? Ale niestety na to pytanie sama sobie nie odpowiem jedyne co pozostaje to czekać na zmiany, a jak na razie przypomniało mi się, że mam dużo lekcji do odrobienia i czas wracać do domu…
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW