Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dzień z życia nastolatki z PRL-u
dodano 16.05.2008
Czy zastanawialiście się jak w latach 70-tych radziły sobie i jak wyglądał dzień zwykłej nastolatki? Co ją interesowało i jak spędzała dzień. Jeśli nie to polecam moje opowiadanie i czekam na komentarze
Jagoda ostatnio słyszała w radiu, że ceny warzyw i owoców znów poszły w górę np. ogórki w tamtym roku kosztowały 9zł, a teraz 11 zł, pomidory od 10-18zł, a teraz 22-23zł, jabłka z pierwszej grupy cenowej 15zł, a teraz 25zł, śliwki węgierki 6-11zł, a na dzień dzisiejszy 12-13zł.. Wszystko idzie w górę, a kartek na wszystko brakuje. Doszłam do wniosku, że jak będę wychodzić za mąż to, albo za górnika, albo za kolejarza. Oni mają swoje specjalne sklepy, gdzie mogą kupować towary innym niedostępne po zdecydowanie niższych cenach. Nie będę już musiała wstawać z samego rana, by dostać kawałek świeżej kiełbasy i nie martwić się, czy dziś wystarczą kartki. To będzie królewskie życie - tak się rozmarzyłam, że nie zwróciłam uwagi, że wyprzedziłam Jagodę, która została z tyłu wpatrując się w coś z niezwykłym skupieniem i wstydliwym uśmiechem na twarzy.
- Jadźka co się dzieje? - zapytałam. A ona szepcze - Zobacz, ten mój sąsiad Waldek to dopiero kozak, zobacz jaką on ma fure, fiat 126p to jest jednak szpan i jeszcze ten czerwony lakier. Ile bym dała by mnie takim przewiózł - mówi.
Musiałam jakoś Jagodę sprowadzić na ziemię wyjaśniając jej, że są to marzenia każdej nastolatki i nie warto tak się wpatrywać, bo tylko obciach sobie robimy. Po dotarciu w końcu do najlepszego firmowego sklepu zaczęło się szaleństwo. Tyle ubrań to ja nigdy w życiu na żadnych strychach nie widziałam i te kroje, materiały. Doszłyśmy do wniosku, że moda na kwieciste ubrania jest niesamowita, wyłania z człowieka prawdziwą dzikość i zamiłowanie do przyrody. A mężczyźni w długich włosach są niesamowici. I te jeansy dzwony. Po tych naszych rozmarzeniach dostrzegłyśmy napoje w dziwnych opakowaniach ,nie były już to szklane butelki lecz plastikowe, oczywiście musiałyśmy je całe pooglądać i nacieszyć się tylko widokiem, bo wszystko dostępne w dolarach, czyli nie na naszą kieszeń.
Jagoda z wielkim uśmiechem na twarzy wyciągnęła swoje uzbierane zaskórniaki i stwierdziła, że dziś jest jej dzień i sobie zaszaleje. W końcu czuje się jak bogata kobieta z prowincji. Obliczyła jeszcze dokładnie, ile uzbierała, po czym podeszła do regału i kupiła sobie. Byłam w szoku i choć to moja najlepsza kumpela strasznie jej zazdrościła, ale, że dobra z niej koleżanka to po swoim wielki na skale światową zakupie wyszłyśmy ze sklepu i usłyszałam te magiczne słowa-masz połowę.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW