Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Solo Machine
dodano 25.05.2007
Sfrustrowani codziennością ludzie chcą pokonać lęk, poczuć adrenalinę, zaznać ryzyka na własną odpowiedzialność - a zarazem uciec od codziennej rutyny, w której tkwią, świadomi własnej bezsilności. Ekstremalne, sportowe sekty!
ADAM; Adam wstrzymuje oddech, powolnie odwraca głowę w stronę Andrzeja i wybucha!– Ty nieudaczniku, nawet totolotka dobrze nie potrafisz skreślić. - W nerwach rozrzuca po całym pokoju katalogi reklamowe.
ANDRZEJ – Muszę się na pić, bo i mnie szlag trafi
ADAM – Biegnij do lodówki, wyciągnij sobie piwo siadaj przy stole i żłop, żłop do końca swego zasranego życia!
ANDRZEJ – Licz się szczeniaku ze słowami, gram to i przegrywam, jak na giełdzie.
ADAM – I za co ja teraz spłacę buty pieprzony maklerze? - W pośpiechu, totalnie sfrustrowany opuszcza mieszkanie.
ANDRZEJ – Idź, idź i już nie wracaj, a najlepiej, to znajdź sobie nową mamę, żeby cię karmiła!
ABEND - Stoję na Krzywej i myślę. No spędziło się tu parę lat, poznało się różne osoby, jedni mądrzejsi, drudzy mniej mądrzy. Jest coś w nas wspólnego. Tak, to prawda dzięki podejmowaniu ryzyka człowiek zbudował cywilizacje, opanował ziemię, tyle, że dziś żyjemy w wygodnym, bezpiecznym, nudnym świecie i z frustracji skaczemy na bungee, pchamy się w zerwy, skaczemy na spadochronach..., bo dreszcz emocji, daje ludziom będącym, na co dzień trybem ogromnej maszyny, poczucie: oto wszystko zależy ode mnie, jestem panem we własnym domu. Budzi się w nas potrzeba przeżyć budzących lęk. Złe nas pochłania, ryzyko uzależnia jak narkotyk.
Jelenia Góra getto mieszkaniowe: - Adam jedzie windą do mieszkania swojego instruktora, dzwoni do jego drzwi, Słychać ujadanie psa.
RUFIO – Cicho Azisku cicho.
ADAM – Instruktorze błagam proszę otworzyć.
RUFIO – O! Adam, co to na pasterkę się wybrałeś?
ADAM – Instruktorze ja się nie nadaję do wspinania, nawet nie mam pieniędzy na buty. Mój ojciec ma rację, nic nigdy mi się nie uda!
RUFIO – Nie jesteś taki jak on.
ADAM – Nie jestem? Nie jestem, a może jestem! Skąd możesz wiedzieć, kim jestem!
RUFIO – Wyluzuj, jest już cisza nocna!
ADAM – Mam dość tego wszystkiego, najlepiej to pojechać gdzieś w góry i zapieprzyć się tam. W życiu chyba nigdy nie można mieć tego, czego się pragnie!
RUFIO – Uspokój się, trzeba być cierpliwym. Podać ci herbaty? Sok? Woda? Wszystko można poukładać...
ADAM; Patrzy na łaszącego się doń psa, opycha go nogą... – Mam gdzieś takie porządki. Psy mają lepiej niż ludzie! - Wybiega z mieszkania swojego trenera. Azis – szczeka i ujada, podskakuje wybiega na klatkę schodową za Adamem, który zniknął wraz ze zjeżdżającą w dół windą.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW