Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
DEMOKRACJA - dynamit w rękach ludu
dodano 23.04.2007
Stany Zjednoczone nazwane przez jednego ze swoich prezydentów „najsprawiedliwszym, najbardziej postępowym, najbardziej honorowym i najbardziej oświeconym narodem świata” od ponad 200 lat zaangażowane są w proces „poszerzania granic demokracji".
Inny respektowany politolog, mentor amerykańskiego dziennikarstwa i doradca prezydencki Walter Lippmann, jeden z najbardziej wpływowych intelektualistów XX w. ujawniał również bardzo trzeźwy i pozbawiony Wilsonowskiego idealizmu, tradycyjny, elitarny stosunek do problemu rządzenia, pisząc w 1927 r., że „człowiek nie posiada własnego zdania na temat wszystkich spraw publicznych. Nie rozumie zdarzeń, ich przyczyn ani skutków. Bo dlaczego miałby je rozumieć? Nie ma najmniejszego powodu przypuszczać – tak jak mistycy demokracji zwykli to czynić – że połączenie ignorancji jednostek, tworzących masy społeczne, może stworzyć stałą siłę napędową życia publicznego”. (9)
Byli jednak tacy, którzy utrzymując pozytywny stosunek do hierarchicznego, czyli autorytarnego porządku społecznego z afirmacją wypowiadali się o demokracji, odsłaniając tym samym nowe horyzonty przed przyszłymi mistrzami politycznej demagogii. Oto co pisał w swoim słynnym dziele „Propaganda” w 1928 r. pionier współczesnej socjotechniki i korporacyjnej propagandy (public relations) wielki Edward Bernays, zaliczany do grona najważniejszych postaci, które ukształtowały współczesną cywilizację: „Świadome i inteligentne manipulowanie zorganizowanymi zwyczajami i poglądami mas społecznych jest znaczącym elementem demokratycznego społeczeństwa. Ci, którzy manipulują owym niewidocznym mechanizmem społecznym, stanowią niewidzialny rząd, sprawujący faktyczną władzę w naszym państwie. Jesteśmy rządzeni, nasze opinie, gusty i poglądy kreowane w znacznym stopniu przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. Jest to logiczną konsekwencją sposobu, w jaki funkcjonuje nasze demokratyczne społeczeństwo. (...) Niemal w każdej czynności naszego codziennego życia, czy to w sferze politycznej czy ekonomicznej, w naszym społecznym zachowaniu, czy etycznym myśleniu, dominuje nad nami stosunkowo niewielka grupa osób, (...) które rozumieją procesy psychiczne i społeczne wzorce zachowań mas. To właśnie oni, z pomocą protekcji, kontrolują opinię publiczną” (10) i dzięki temu sprawują kontrolę nad systemem politycznym, który może funkcjonować bez aktywnego udziału większości społecznej.
Korporacyjna kontrola radiofonii i telewizji umożliwiła udoskonalenie technik rządzenia poprzez kształtowanie opinii publicznej. Nowe mass media, skonstruowano na wzór systemu, który Michel Foucault określił jako „panoptycyzm”, czyli – wzorowaną na pomyśle projektu osiemnastowiecznego więzienia – strukturę, której główną funkcją było wzmacnianie machiny władzy.(11) W układzie takim strumień informacji przesyłany jest jednokierunkowo z centralnego punktu do pozbawionych interaktywnych możliwości biernych odbiorców. Takie medialne „panopticum”, zaadoptowane na potrzeby działalności korporacyjnej i państwowej, okazało się doskonałym „narzędziem mobilizacji mas, które jest tańsze od przemocy, przekupstwa czy innych metod kontroli”, jak entuzjastycznie zapewniał Harold Lasswell, jeden z twórców współczesnej teorii komunikacji. (12)
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW