Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Technika jako polityka prowadzona innymi środkami
dodano 25.09.2007
Technika i nauka odgrywają coraz istotniejszą rolę. Nie można już adekwatnie zrozumieć współczesnego świata bez uznania fundamentalnej roli nowych technologii. W coraz większym stopniu przenikają one każdy element codziennego życia.
Dlatego też, wbrew przekonaniom wielu entuzjastów postępu naukowego, rozwój nauki i techniki często wcale nie przyczynia się do poprawy sytuacji życia na świecie. Podobnie jak większość innych obszarów życia społecznego są one zależne od układu sił politycznych. Przykładowo analiza wydatków na badania medyczne i nowe leki prowadzi do wniosku, że obecnie rozwój medycyny w największej mierze koncentruje się na poprawie stanu zdrowia najbogatszych społeczeństw. W 1998 roku globalne wydatki na badania medyczne wyniosły 70 mld dolarów, ale jedynie 100 mln przeznaczono na badania nad malarią występującą głównie w krajach ubogich. W latach 1975-1993 tylko 1% leków wprowadzonych na rynek światowy służyło leczeniu tropikalnych chorób. Innymi słowy rozwój medycyny jest bardzo selektywny i tyczy się on głównie tych form opieki medycznej, które są związane ze schorzeniami zagrażającymi światu rozwiniętemu. Tym samym polityka wydatków na badania medyczne zwiększa dystans między światem rozwiniętym i biednymi krajami. W konsekwencji sytuacja w wielu najbiedniejszych regionów świata pogarsza się. W ostatnich latach w Afryce w 9 państwach średnia wieku spadła poniżej 40 lat, w błyskawicznym tempie rośnie liczba zachorowań na AIDS i pogarszają się warunki sanitarne. Z raportów ONZ wynika, że lata 90-te były pierwszą dekadą od czasów wojny, w której nastąpiło pogorszenie jakości życia w 20 krajach świata, a w ponad 50 państwach spadł realny dochód na głowę. W wielu państwach afrykańskich konsumpcja jest dzisiaj mniejsza niż w latach 70-tych i nic nie wskazuje, aby ta sytuacja uległa zmianie.
Wreszcie znaczna część funduszy, które rzekomo są przeznaczane na rozwój światowej medycyny, w rzeczywistości służy wyłącznie zwiększeniu zysków korporacji farmaceutycznych. Wydatki naukowe dziesięciu największych koncernów farmaceutycznych w USA w 1990 roku wyniosły 11%, a w 2000 roku 14% wartości ich sprzedaży. Tymczasem wydatki na „marketing i administrację” przekraczają 30% dochodów ze sprzedaży! Ponadto znaczna cześć leków wypuszczanych na rynek przez koncerny nie ma wiele wspólnego z ewentualną poprawą zdrowia społeczeństw. Z 415 farmaceutyków zaaprobowanych przez amerykański Urząd ds. Żywności i Leków w latach 1998-2002 tylko 14 proc. było naprawdę nowatorskich, a kolejnych 9% znacząco poprawiało stare leki. Pozostałe lekarstwa były wtórne wobec już istniejących i miały podobne właściwości terapeutyczne do leków obecnych na rynku.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW