Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Chip RFID – od dowodów osobistych do militaryzacji życia - część I
dodano 11.03.2011
W pierwszej części artykułu: o nowych dowodach osobistych, upowszechnianiu układów opartych na RFID oraz chipowaniu zwierząt i ludzi.
* * *
Rozwój technologii RFID jest bardzo szybki i czyni realnymi wizje, których głosiciele jeszcze do niedawna zostaliby posądzeni o fantasmagorię. Mariusz Sikorski w artykule „Bądźmy Ometkowani” przedstawia obraz świata w, którym z łatwością odnajdziemy zagubione przedmioty. Będzie to możliwe w przyszłości, gdy do powszechnego użytku trafią zdalnie namierzane metki RFID. Wystarczy, że na określony przedmiot nakleimy odpowiednią metkę a komputer bądź ekran telefonu komórkowego, w przypadku zguby, pomoże zlokalizować nam poszukiwany fant.
Zastosowanie naklejanych metek może okazać się również rozwiązaniem dla przedsiębiorców, chcących kontrolować wydajność pracy i postępy swoich pracowników. Wyposażmy miejsce pracy w odpowiednią ilość odbiorników radiowych a naszym pracownikom nakażmy noszenie metek RFID… Podobny eksperyment w bibliotece Uniwersytetu Waszyngtona pozwolił na nadzorowanie 50 osób na obszarze o powierzchni 5 tys. metrów kw. Specjalnie napisana aplikacja pozwalała określić nie tylko lokalizacje interesującej nas osoby ale i prowadzone przez nią działanie. Tak oto tworzy się społeczeństwo oparte na potrzebie bezustannej kontroli i braku zaufania między jego członkami. Maksymalizacja zysków obok maksymalizacji potencjału siły twórczej i wytwórczej jako myśli przewodnie… System społeczny o takich założeniach to prosta droga do stworzenia społeczeństwa-maszyny, gdzie produktywność i wydajność skutecznie konkurują z humanizmem.
Wiele wskazuje na to, że chip RFID przyniesie również rewolucję w świecie reklamy. Naukowcy z laboratorium IBM już pracują nad nowymi billboardami reklamowymi, które będą rozpoznawać przechodniów i kierować do nich spersonalizowane reklamy. Działanie billboardów bazuje na technologii RFID. Nowe interaktywne reklamy, będą odczytywać informacje z kart kredytowych i telefonów przechodniów, porównując ich preferencje z posiadaną ofertą reklamową. Na podstawie zebranych informacji, wyemitują ogłoszenia dopasowane do gustu znajdującego się w zasięgu „rażenia” odbiorcy. „Aby dodatkowo zwrócić naszą uwagę mogą nawet nawoływać nas po imieniu”.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















