Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Co mi daje ateizm?
dodano 26.10.2011
Dopiero ateizm sprawił, że mogę swobodnie myśleć i samodzielnie kształtować swój światopogląd.
Ponieważ nie wierzę w żadne uduchowione teorie dotyczące człowieka i świata, jestem zmuszona przyjąć światopogląd naukowy. W świetle nauki, człowieczeństwo jest tożsame z przynależnością do gatunku ludzkiego, a gatunek ludzki jest kwestią posiadania ludzkiego DNA. Jeśli mamy stworzenie, które stanowi pewną całość, posiada własny kod genetyczny i należy do gatunku Homo sapiens, to trzeba je uznać za człowieka. Ludzka zygota spełnia wszystkie warunki, które właśnie wymieniłam. Jest człowiekiem, zatem musi mieć zagwarantowane podstawowe prawa człowieka: do życia, do godnego traktowania i do bezpieczeństwa swojej osoby.
Sprzeciwiam się aborcji, niszczeniu nadliczbowych zarodków powstałych w procedurze in-vitro oraz środkom antykoncepcyjnym uniemożliwiającym zygocie zagnieżdżenie się w macicy (spirala domaciczna, pigułka hormonalna, pigułka “dzień po” i tym podobne). Za śmierć uważam sytuację, w której dany osobnik staje się martwy jak kłoda i niezdolny absolutnie do niczego (np. do rozwoju według “linii programowej” zapisanej w DNA). Gardzę dyskusjami typu: “Czy płód jest człowiekiem? Czy przedstawiciel innej rasy jest człowiekiem? Czy pozbawiony ludzkich uczuć morderca jest człowiekiem?”.
Na wszystkie wymienione pytania istnieje bowiem prosta odpowiedź: “Tak, ponieważ należy do gatunku ludzkiego”. Narodzony czy nienarodzony, biały czy kolorowy, wrażliwy czy psychopatyczny - Homo sapiens to Homo sapiens i nic tego nie zmieni. Jestem za tym, żeby zamordowanie dziecka poczętego było karalne dla jego matki. No, bo jeśli państwo nie ukarze aborcjonistki, to kto to zrobi? Bóg, który nie istnieje? Nie bądźmy śmieszni! Zabijanie osób dorosłych dopuszczam tylko w dwóch przypadkach: podczas wojny oraz jako karę za morderstwo lub zdradę Ojczyzny. Ale o tym za chwilę.
2. Ateizm sprawia, że mogę być patriotką, nacjonalistką i konserwatystką.
Kiedy byłam osobą wierzącą, nie znosiłam patriotyzmu i nacjonalizmu, gdyż te ideologie jawiły mi się jako usprawiedliwienia dla przemocy, tak bardzo potępianej przez Jezusa Chrystusa. Stanowczo sprzeciwiałam się kultowi bohaterów narodowych, bo uważałam, że skoro ci ludzie zabijali w czasie wojny, to Jahwe na pewno nie przyjął ich do nieba. Stawianie “Honoru” i “Ojczyzny” w jednym szeregu z “Bogiem” jawiło mi się jako ciężka obraza dla Króla Miłości i Pokoju. Nacjonalizm uważałam za synonim faszyzmu, nazizmu i rasizmu, a samych nacjonalistów postrzegałam jako grzeszników, którzy nie potrafią kochać wszystkich ludzi jednakowo i którzy są z góry skazani na potępienie. Podkreślanie różnic i podziałów między narodami utożsamiałam z sianiem nienawiści i nietolerancji, czyli z grzechem przeciwko przykazaniu miłości.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
KOMENTARZE
|
jeżeli nie wierzysz w Boga to musisz sobie powiedzieć, że jesteś nikim na tym polega wasz pogląd na ateizm.
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW