Bulwersjany pikantne
	
dodano 20.09.2007
Zmęczeni codziennymi aferami politycznymi i przestępczymi, może uśmiechniemy się nad frywolnym zbiorem artykułów i komentarzami do nich? Zbierano je parę lat. Kilka wątków jednak jest poważnych i nie do śmiechu...
Gwyneth obnażona - Wieczór Wybrzeża (23 marca 2000) 
Hollywoodzka gwiazda Gwyneth Paltrow najadła się wstydu, gdy w trakcie przyjęcia pękły jej spodnie. Znana z filmu Zakochany Szekspir aktorka nie miała na sobie majtek i wprawiła gości w prawdziwe osłupienie, gdy jej obcisłe spodnie rozeszły się na szwach. 
Osłupienie zapewne byłoby mniejsze, gdyby w szwach rozeszły się wyłącznie spodnie... 
 
W usta niechętnie! - Wieczór Wybrzeża (10 listopada 2000) 
Rodziny królewskie, w myśl tego, co nakazuje im etykieta, raczej unikają publicznych pocałunków, a jeśli już to robią, to wyłącznie z członkami rodzin królewskich i nigdy nie całują w usta, zwłaszcza przed obiektywem aparatów fotograficznych. 
Pocałunki z członkami przed fotografem nigdy nie należały do dobrego tonu, nie tylko w rodzinach królewskich... 
 
Piersi urosły - Wieczór Wybrzeża (5 lutego 2001) 
Przygotowano stroje, w których występowała Liz i wówczas okazało się, że biust aktorki znacznie się powiększył. Wywołało to falę spekulacji o operacji plastycznej. Wiele osób zauważyło, że od czasu pierwszych zdjęć jej biust powiększył się i to znacznie - mówi członek ekipy. 
Ciekawe, czy ów ostatni także zmienił gabaryty...
 
Seks i awangarda - Dziennik Bałtycki (27 września 2002) 
W artykule pod powyższym tytułem, gazeta zachęca do odwiedzin w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, gdzie odbędzie się wystawa Sex, sztuka i kasety wideo. 
Z reguły Polacy piszą "odwrotnie" - seks i video. Ponieważ nasz alfabet nie ma trzech światowych liter (także q), przeto po polsku jedynie - seks i wideo... 
 
Wideotelefon! - Dziennik Internetowy (12 października 2002) 
Pewien izraelski biznesmen bawiący w kurorcie Ejlat nad Morzem Czerwonym przeżył szok, kiedy zobaczył, że prostytutka, którą zamówił przez telefon, to jego własna córka. Na wieść o tym, jego żona zażądała rozwodu. 
Agencje nie podają w jaki sposób mamusia pomyślała o swej córeczce? Gdyby gość miał wideotelefon można byłoby przynajmniej uniknąć ośmieszenia i rozwodu... Dobrze, że to żona nie przyszła zamiast córki, bo to on zażądałby rozwodu... 
 
Czy to możliwe? - Dziennik Bałtycki (12 grudnia 2002) 
Gazeta informuje o nieprawdopodobnej i ohydnej historii. 
wróc do artykułów