Ileż to razy każdy z nas słyszał ten obleśny seksistowski i mizoandryczny tekst… Pamiętacie, w jakim kontekście on zazwyczaj pada? Tak jest, w kontekście zachowań seksualnych.

Studia genderowe, badające płeć od strony kulturowej, nie są złe. Niewłaściwe jest wykorzystywanie tych studiów do celów ideologicznych.

Czy zakaz pornografii ma sens? Czy poniża ona kogoś i ewentualnie kogo? Ja ocenić ją na tle szerszego kontekstu społecznego?

"Kobietą się nie rodzi. Kobietą się staje."

Niektóre kobiety są po to, by je uwielbiać, inne - żeby bzykać. Problem mężczyzny polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.

Feminizm na dobre zagościł już w polskiej rzeczywistości, ale czy ktoś słyszał o maskulizmie ? To ideologia, która analogicznie postuluje równość praw starając się zapobiegać dyskryminacji... mężczyzn

Pierwsze spojrzenie potrafi dużo powiedzieć kobiecie o mężczyźnie i niestety większość facetów nie zdaje sobie z tego sprawy, popełniając tym samym wielki błąd.

Czy te uczucia, uczucie, którym kiedyś darzyliśmy kogoś, powróci do nas i czy znowu zaczniemy żyć tak, by bez wyrzutów sumienia oglądać się za siebie? Czy to przypadkiem nie jest masochizm psychiczny?

Dlaczego facet jest wybrańcem? Czemu chłopcy bywają tacy nieznośni? Czy feministka to ukryta antyfeministka? Jaki potencjał tkwi w męskich jądrach?

Czy przyjaźń damsko-męska to naprawdę tylko mit? A może prawda, w którą boimy się uwierzyć? Gdzie przebiega tak krucha granica między miłością i przyjaźnią?