Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Było sobie życie

dodano 27.03.2007
Było sobie życie

Apokalipsa, alkoholik i przemądrzały anioł... - jak lubisz się śmiać, to ten tekst jest dla Ciebie :)


Stasiek otworzył oczy. Ujrzał pożółkły z brudu sufit rozświetlony mdłym światłem żarówki. Nie czuł bólu. Nie dręczyły deliryczne widziadła. Nawet kac odpuścił; czuł się wyśmienicie, jak nowo narodzony. Jedyną drażniącą rzeczą było szlochanie Baśki, jego żony.
- Babo, co Ci odwala? Nie dajesz człowiekowi pospać!
Lament nie ustawał. Nie no ta kobita mnie do szewskiej pasji doprowadza - pomyślał. Zerknął w jej stronę. Zalana łzami pulchna blondynka w średnim wieku ściskała i potrząsała jego rękę.
- No jasny gwint, powariowałaś czy co? Przestańże beczeć wreszcie!
Postanowił wyszarpnąć dłoń i przemówić babie do rozsądku, lecz o dziwo jego ręka... odkleiła się od tej trzymanej przez Baśkę. Miał teraz dwie lewe ręce!
- Ło matko przenajświntsza! O krucafiks! - jęknął zdając sobie sprawę, że musi być nawalony jak drzwi od gajówki.
Coś jednak było nie tak - przynajmniej takie miał wrażenie. Przecież samopoczucie dopisywało; szkoda tylko, że nie czuł się nawet pijany. Gorzej! Czuł sie normalnie - czyli nie tak jak powinien przy takich zwidach! Trzeźwiuteńki był jak mnich buddyjski, co to dnie całe spędza siedząc na zadzie i łącząc się umysłowo z kosmosem (ech, by bimbru łyknął, taki to dopiero by miał kosmos)!
Skoro mam jazdy kiej bym był nagrzany, a we łbie nie huczy -dedukował - to może chory jestem? Trzeba wstać i się ogarnąć!
Z zadziwiająca lekkością, jak na człeka po trzydniowej libacji, usiadł na łóżku. Bacha rycząc gapiła się na niego, ale jakimś takim dziwnym wzrokiem jakby... jakby go w ogóle nie widziała!
Ki pierun? Co z tą Babą? - Dziwował się. - A może łona jeszcze bimbrem napruta?
- Rusz się stara i zróbże mi śniadanie! - wydał komendę. - Tu się ni ma co gapić jak Burek w gnat! Ja chory jestem!
Nie zareagowała. Zaczynało się to wszystko robić lekko niepokojące - dwie lewe ręce, mazgajstwo żoneczki. Obejrzał się do tyłu. Ujrzał... siebie leżącego z otwartymi oczyma.
- Co je do czorta grane?
Umysł nie zdążył jeszcze zbyt dokładnie przeanalizować płynących z tego widoku wniosków, gdy zalało go oślepiające światło. Instynktownie się skrzywił, jakby mu kolejka nie weszła.
- O przepraszam. Zbyt świetlisty jestem? - odpowiedział mu delikatny, niemalże chłopięcy głos.
- A tyś chwatku co za jeden? I co se jaja ze mnie robisz? - Uniósł się Stanisław. - Przestańże mi lampą po oczach świcić!
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: ktdabrowski
avatar

O mnie
W serwisie od:
28.01.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD ktdabrowski
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje