Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mów do słupa, a słup...
dodano 27.08.2008
Zakon pauliński bez zgody właściciela rozdysponował jego własność. Rzekomo rozdając jego rzeczy ubogim i paląc papiery, efekty kilkuletnich kwerend archiwalno-biblioteczno-muzealnych. Czy to jest przykład dobroczynności katolickiej?
Zgodnie z treścią listu z 13.11.2004 r. moja odzież, obuwie, książki, kasety, wypisy i kopie z archiwaliów, muzealiów i zbiorów bibliotecznych, sprzęt RTV, a nawet gotówka zdeponowana u ówczesnego prefekta zostały spalone bądź rozdane ubogim. W takim razie zadam podstawowe pytania.
Kiedy i w jakiej formie zostanie zwrócone to, co bez mojej woli i zgody zostało obrócone w perzynę?
Bez wyrazów szacunku
Andrzej Albiniak
Usunięto z tekstu jedynie adres zwrotny. Personalia osoby, której własność rozdysponowano są prawdziwe. Niby dlaczego je ukrywać, skoro to zakon pauliński w stosunku do autora listu jest instytucją, która zniszczyła efekty jego wieloletniej pracy. A obecnie chyba kurczowo trzyma się maksymy: „milczenie jest złotem”, tylko czy w tym przypadku „wszystko, co się świeci" jest nim?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW