Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Media – między prawdą, a propagandą
dodano 29.07.2010
Nasz wiek nazywamy dumnie wiekiem informacji. Pełne zagwarantowanie wolności słowa, oraz sumienia niejako imitują nam gwarancje bezpieczeństwa od wszelkich przejawów szeroko pojętej propagandy. Czy jednak jest tak na pewno?
By do polaków nie doszły treści audycji radiowych nadawanych przez zachodnie stacje, posiadanie jakichkolwiek radioodbiorników zostało surowo zabronione. Wszystkie radia w Polsce nadawały wyłącznie w języku niemieckim. Jedyne audycje po polsku nadawane były przez głośniki umieszczone na ulicach nazywane „szczekaczkami”.
Polskie media za żelazną kurtyną
Wyzwolenie Polski przez Armię Czerwoną z rąk III Rzeszy nie zwiastowało Polakom rychłego utracenie ledwo zdobytej niepodległości. Wręcz przeciwnie, już wtedy zręcznie zadziałała propaganda. Wprawdzie Rosjanie przedłużyli zakaz używania radioodbiorników na terenie kraju aż do czerwca 1945 roku, jednak tak znienawidzone przez Polaków „szczekaczki” zaczęły nadawać audycje polskiego radia. Lubelska rozgłośnia zaczęła działać ze sławnego wagonu zwanego „Pszczółką” już w sierpniu 1949 roku. Informacje przekazywane Polakom miały za zadanie nastrajać optymistycznie i złagodzić poczucie częściowego utracenia suwerenności. Wiadomości o wycofywaniu się wojsk Niemieckich na „z góry upatrzone pozycje” przeplatane były polskimi pieśniami patriotycznymi, narodowymi, oraz religijnymi. Często sięgano po Polski hymn, oraz muzykę Fryderyka Chopina. Przywoływano znanych polskich artystów, takich jak Mickiewicz, Słowacki, czy Sienkiewicz. Na ulicach powiewały polskie flagi. Zatem pozwalano na wszystko to, co w czasie okupacji Niemieckiej było zakazane. Miało to specjalne zadanie stworzenia pozoru odzyskania wolnej Polski. Podobnych zabiegów dokonano w polskiej prasie, kinie, oraz teatrach.
Oczywiście to, co wyglądało powierzchownie obiecująco dla Polaków było jedynie pozorem stworzonym na potrzeby zjednania sobie społeczeństwa nowej władzy. Już od 1944 roku wprowadzono cenzurę prewencyjną obejmującą wszelkie media. W 1945 roku powołano Biuro Kontroli Prasy, które rok później przemianowano na Gł. Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Cały rynek wydawniczy przejęła założona w 1944 roku Instytucja Prasy Spółdzielni Wydawniczo-Oświatowej „Czytelnik”(tzw. prasa „czytelnikowska”). Aż do 1948 roku pewną autonomią wydawniczą mogły pochwalić się niektóre z ugrupowań politycznych, w tym opozycyjne wobec komunistów PSL („Gazeta Ludowa”, oraz „Chłopski Sztandar”). Po tym jednak roku rządy komunistów zostały ugruntowane. Pozbyto się opozycji, a system prasowy został, na wzór sowiecki, scentralizowany. W 1951 utworzono Państwowe Przedsiębiorstwo Kolportażu Prasy i Książki „Ruch".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW