Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Z pamiętnika Czerwonej Wdowy" - opowiadanie
dodano 13.08.2008
Utwór parodiuje sposób myślenia wielu komunistów, którzy - pod pretekstem równości i sprawiedliwości społecznej - próbują ujednolicić ludzi.
"Uciekniemy stąd, wszystko będzie proste.
Noc spadnie na naszego anioła stróża.
Popędzimy naprzód pustymi skrzyżowaniami,
nasze dusze powstaną, oni nas nie złapią.
Moja miłość do Ciebie - zawsze, na zawsze.
Tylko Ty i ja - wszyscy inni są niczym.
Nie wrócimy, nie wrócimy tam.
Nie zrozumieją...
Nie zrozumieją nas!!!"
TATU, "Not gonna get us"
(tłum. N. J. Nowak)
Początkowo było mi przykro, że to wszystko tak się skończyło. Później jednak stwierdziłam, iż jestem sama sobie winna. Ostatnio często puszczają mi nerwy, nie potrafię spokojnie dyskutować z innymi ludźmi... "Skutek, jaki jest, każdy widzi". Jestem nieszczęśliwą kobietą: moja starsza córka wychodzi za członka Partii Zielonych, a młodsza uciekła z jakimś faszystą. Mój kochany Amadeuszu... Gdybyś mógł tu przyjść i mnie pocieszyć! Lecz już nigdy Cię nie zobaczę - zginąłeś, przygnieciony szczątkami upadającego systemu. Nasza miłość musi być silniejsza od przemian ustrojowych, od politycznych intryg, od śmierci. Ustroje mogą tonąć jak Titanic, ale nie wolno im pociągać za sobą ludzi. Amadeuszu, Amadeuszu, tak bardzo za Tobą tęsknię!!! Jeśli Ty nie możesz mnie odwiedzić, to ja pójdę za Tobą. Spoczniemy we wspólnym grobowcu jak na małżeńskim łożu...
Notka 10
Właśnie wróciłam z cmentarza, który - jakkolwiek makabrycznie to zabrzmi - jest moim "drugim domem" już od 1989 roku. Szary, okazały nagrobek powoli się starzeje, co widać na rozmaitych fotografiach. Na kamiennej płycie wyryto imię i nazwisko mojego Męża, krótką informację o długości Jego życia, no i wyrazisty napis:
"Pali się Moskwa, pali się Krym,
a nasza miłość nie ujdzie w dym".
Jest to parafraza wiersza, który kiedyś wpisano mi do pamiętnika. Być może wpisał mi go sam Amadeo. Nie pamiętam.
Odkąd Samanta uciekła, a Lolita zaczęła się przeprowadzać do zielonego, czuję się potwornie samotna. W mojej głowie pojawiła się nawet myśl, że powinnam ponownie wyjść za mąż. Najwyższy czas pogodzić się ze śmiercią Amadeusza i rozpocząć nowe, szczęśliwe życie! To nic zdrożnego, a ja mam do tego prawo. Warto wiedzieć, że od jakiegoś czasu podoba mi się pewien uroczy Platfus... to znaczy: członek Platformy Obywatelskiej. Gothard Rottweiler, bo o nim mowa, jest ode mnie dużo młodszy, więc mogę mieć problemy z jego uwiedzeniem. Zwłaszcza, że koło niego kręci się jak mucha Marcyś - szalona anarchokolektywistka.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW