Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Paragrafem czy maczugą?
dodano 07.02.2007
Najpierw miało być sprawne pozbawienie mandatu niesłusznie wybranemu prezydentowi stolicy. Siły szybkiego reagowania energicznie wkroczyły do akcji, jeszcze szybciej się skompromitowały i znikły.
Ponownie skierowane zostały pytania do wicepremiera Dorna – kiedy, w jakim trybie i na jakie stanowisko została zatrudniona Lidia Ostrowska w MSWiA, a także kto i kiedy powierzył jej funkcję „p.o.” zastępcy dyrektora departamentu?
Historia zdaje się powtarzać, jak w przypadku poprzedniej próby ustalania tożsamości funkcjonariusza publicznego. Pan wicepremier Ludwik Dorn znów udaje, że go nie ma. Nowy rzecznik prasowy, po odwołaniu Tomasza Skłodowskiego, też milczy na wzór swego poprzednika. Zresztą cały urząd chyba udaje, że go nie ma, bo nikt w ogóle nie daje znaku życia od połowy grudnia ubiegłego roku. Szerzej o tym w artykule „Wymuszane igrzyska”.
Po bezskutecznym wezwaniu szefa resortu do usunięcia prawa, polegającego na bezczynności, 22 stycznia br. znów została skierowana skarga do sądu administracyjnego o bezczynność w sprawie udzielenia informacji publicznej.
Radnym stołecznego klubu PiS warto byłoby przybliżyć tę historię, która toczy się od dawna i końca, póki co, nie widać. Szczególnie mogłaby ich zainteresować w kontekście stawianych zarzutów bezczynności i – jak się wydaje – sugestii o możliwości chronienia funkcjonariusza publicznego, podejrzewanego o popełnienie przestępstwa w związku z pełnioną funkcją. A jest to tylko wycinek wielu innych zdarzeń, gdzie przepisy kodeksu karnego zdają się dźwięczeć nad wyraz natrętnie.
Solidarni w milczeniu
Ranga tych dwóch historii niezupełnie chyba daje się nawet porównać. Czy zerwanie posiedzenia rady dzielnicy przez jej przewodniczącą należy traktować jako przestępstwo? Gdyby potwierdziły się sugestie o motywach, o jakich radni tak zdecydowanie się wypowiadają, to istotnie, można byłoby wysuwać podejrzenia dokonania przestępstwa. Może nawet i spełniającego przesłanki, o jakich mowa w art. 231 kodeksu karnego.
Czy prezydent Warszawy ma świadomość tego i z rozmysłem nie wypełnia swoich powinności, nie wiadomo na razie. Niemniej informację o zdarzeniu już posiada z całą pewnością, zatem obowiązek podjęcia działań jest dla funkcjonariusza publicznego obligatoryjny. Z tym, że nie zaraz miałby kierować powiadomienie do prokuratury, lecz ma obowiązek wszcząć postępowanie wyjaśniające. Dopiero na podstawie tych ustaleń powinna zapaść decyzja, co do dalszego trybu postępowania.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW