Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Samorządowy dura-lex
dodano 06.02.2007
Za sprawą naszych czołowych polityków starożytni prawnicy rzymscy mogą kraśnieć, choć może niekoniecznie z dumy. Furorę robi jedna z ich licznych paremii – Dura lex, sed lex. Twarde prawo, ale prawo.
W tym konkretnym przypadku przywoływanie paremii dura lex, sed lex brzmi jak marny dowcip i w konsekwencji wychodzi z tego zwykły duralex, niczym nocnik z nietłukącego się tworzywa.
To tylko jeden z tysięcy przykładów faktycznego funkcjonowania zasad, które się teraz tak gwałtownie wysuwa na plan pierwszy. A co z tysiącami spraw, potwierdzanymi orzeczeniami sądowymi, gdy urzędnicy pozostają w bezprawnej bezczynności? Przecież to też jest łamanie prawa. A co ze sprawami z zakresu dostępu do informacji publicznej, gdzie w setkach spraw urzędnicy bezprawnie tych informacji nie udzielają? Tym samym niweczą cele uchwalonej ustawy - kontroli społecznej nad sprawującymi władzę?
Dura-lex niezniszczalny? Pozornie, jak się okazuje. Zależy od narzędzia, jakim się go potraktuje.
Wystarczy zwykły młotek i chętna ręka.
Witold Filipowicz
Warszawa
mifin@wp.pl
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW