Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Małopolską Solidarnością kierował TW SB
dodano 16.06.2009
Otrzymał prawo pobytu w USA jako „bohater”, internowany w czasie stanu wojennego. W 1981 roku funkcjonował jako jeden z 19 najważniejszych działaczy NSZZ „Solidarność”. Faktycznie był tajnym współpracownikiem komunistycznej SB.
By zabezpieczyć się jednak przed ewentualnymi oskarżeniami o współpracę z SB, Sikora rozpowszechnia w na przełomie listopada i grudnia 1983 roku informacje, że Służba Bezpieczeństwa próbowała go zwerbować, ale odmówił współpracy, „pomimo, że po wyjściu z internowania Wałęsa nie przyjął go do siebie, został odsunięty i jest zawiedziony takim postępowaniem (…) Ponieważ w kraju nie ma co szukać, postanowił wyjechać i prosić o azyl polityczny” – raportuje 12 grudnia Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Tarnowie do szefa SB w Krakowie, pułkownika Działowskiego.
SB próbuje jeszcze raz nakłonić TW RETURN do pozostania w kraju, odmawiając mu 17.01.1984 r. wydania paszportu jako osobie, która nie spełnia kryteriów uprawniających do emigracji, to znaczy nie jest faktycznym opozycjonistą. Jednak zastępca szefa Służby Wywiadu MSW, pułkownik Stanisław Groniecki zatwierdza w końcu pozwolenie na emigrację Sikory do USA.
1 kwietnia 1984 roku, o godzinie 9:45, Sikora wraz z rodziną odleciał z Warszawy do Frankfurtu. W USA uzyskał prawo pobytu jako były internowany, „wybitny” działacz „Solidarności”. 1 czerwca 1984 roku kapitan Kasprzak pisze: „Po konsultacji z Biurem Studiów SB MSW (…) odstąpiono od próby wykorzystania ‘Returna’ na terenie USA”. 20 sierpnia 1985 współpracę z TW „Return” numer rej. 24 947 zakończono formalnie.
Można oczywiście spytać, dlaczego SB zezwoliła na emigrację swemu agentowi. Służba Bezpieczeństwa wiedziała doskonale, że Sikora był wyjątkowo sfrustrowany sytuacją, w jakiej się znalazł. Nie mógł liczyć ani na „Solidarność”, gdzie stracił autorytet, ani na SB, która w pewnym momencie uznała go za przeciętnego agenta. Zdesperowany Sikora mógł faktycznie ujawnić, że został zwerbowany przez SB. Gdyby do tego doszło, esbecy nie mogliby już otrzymywać żadnych informacji od TW „Return”. Ujawnienie werbunku czołowego działacza „Solidarności” zaszkodziłoby władzy komunistycznej propagandowo. Działacze podziemnej „Solidarności” staliby się znacznie bardziej ostrożni i tym samym trudniejsi do schwytania. Amerykanie nie przyznaliby prawdopodobnie Sikorze prawa pobytu, ale to byłaby niewielka pociecha dla SB.
Zezwolenie na emigrację Sikory stworzyło natomiast ciekawą sytuację, którą mogła wykorzystać SB w przyszłości. Co prawda dwa miesiące po wyjeździe Sikory SB zrezygnowała z wykorzystania TW „Return” na terenie USA, ale po kilku latach Służba Bezpieczeństwa mogła przecież odnowić z nim kontakty. Gdy się już przyzwyczaił do wygodnego życia w USA, mógł się obawiać konsekwencji ewentualnego ujawnienia faktu jego współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW