Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Przełom czy wyłom?
dodano 19.04.2008
Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni. Czy zapowiedź wyegzekwowania osobistej odpowiedzialności urzędnika państwowego będzie taką jaskółką, czy też pojawi się za nią całe stado?
Stąd
też z zaciekawieniem należy oczekiwać rozwoju tej właśnie sytuacji, a
zwłaszcza jej finału. Czy rzeczywiście urzędnik państwowy za wyrządzone
przez siebie szkody w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych
poniesie osobistą odpowiedzialność?
Pytanie też, czy będzie to
jakiś wyjątek od generalnej reguły braku odpowiedzialności urzędników,
czy może następuje zmiana filozofii rządzenia i funkcjonowania państwa,
które pretenduje do miana demokratycznego państwa prawa.
Niejaki
sceptycyzm bierze się stąd, iż w dziesiątkach i setkach innych tego
rodzaju spraw nic praktycznie się nie zmienia. Nie tylko brak sygnałów
o postępowaniach choćby wyjaśniających, ale wręcz można odnieść
wrażenia, że klasa urzędnicza nadal trwa w uświęconym zwyczaju
przerzucania kosztów swoich zaniedbań na społeczeństwo. Nawet, jeśli
się wprost wskazuje konkretne szkody i obowiązek ich naprawienia.
Tytułem
przykładu może być inny resort i sposób zachowanie innego ministra tego
samego rządu. Kilka miesięcy wcześniej minister Grzegorz Schetyna
został ukarany grzywną za nieprzekazanie skargi do sądu
administracyjnego – sygn. akt II SO/Wa 38/07.
Na
skierowane do ministra pytania, czy zamierza ustalić urzędników winnych
tego zaniedbania oraz czy zamierza, obok innych konsekwencji,
wyegzekwować od nich kwotę grzywny, jak i koszty procesu, minister
najpierw w ogóle nie odpowiadał, a po ponownym wezwaniu nadesłał pismo,
z którego nic nie wynikało.
Tym samym po raz kolejny minister
administracji łamie prawo uchylając się od merytorycznego odniesienia
się do wniosku o udzielenie informacji publicznej. Obywatel ma prawo
wiedzieć, co się dzieje z finansami z jego podatków, a ponadto ma prawo
wiedzieć, czy urzędnicy zaniedbujący swoje obowiązki poniosą tego
konsekwencje.
Brak rzeczowej informacji poskutkował tym, że po
raz kolejny została skierowana skarga do sądu administracyjnego na
bezczynność organu w przedmiocie dostępu do informacji publicznej. Jaki
będzie finał kolejnej – w przeciągu roku piątej już sprawie w sądzie
administracyjnym przeciw MSWiA – okaże się za jakiś czas. Póki co,
podatnik pokrywa koszty tych spraw i – wszystko na to wskazuje –
zasądzonej grzywny.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















