Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Księga Rozczochrańca

Autor: zeebii
dodano 12.03.2009


Szukał przez chwilę wzrokiem jakiejś czynnej budki telefonicznej, nie będącej na dodatek na podsłuchu władz.

Chciał zadzwonić do znajomego żony z pracy , żeby dowiedzieć się, jak się ona czuje, a potem  zadzwonić jeszcze  do przedszkola  i porozmawiać trochę z przedszkolanką o swoich dzieciach. Tak, miał dwójkę dzieci, najwięcej na ulicy, a pozwolenie na nie dostał w czasach   prosperity i chodów w miejscowej radzie.
Kiedy to było? Dobry pracownik, świetnie zapowiadający się aktywista ruchu obywatelskiego, mającego być czymś w rodzaju przedłużenia ręki władz w społeczeństwie, jej okiem i uchem.

Zauważony w klubie ze szklaną lufką w ręce, lufką która mogła służyć do palenia tytoniu lub innych substancji psychoaktywnych. I wtedy wszystko nagle upadło. Wstydzi się,  kiedy przypomina sobie o tym, bo jemu nikt już o tym nie mówi. Stara historia pomyślał  i pociągnął z małej buteleczki dość spory łyk, następnie zakręcił ją uważnie, i schował niedbale domowej roboty łyskacza, do kieszeni wytartego płaszcza. Rozejrzał się w około, nikt na niego nie patrzył. Był wściekły,
Co za cholerny świat! mruczał do siebie. Kolega z pracy żony,  wie więcej o niej, i spędza z nią więcej czasu niż on.q..ski świat, krzyknął prawie, dobrze że przynajmniej mogą  jeszcze na noc wracać do domu. Co prawda domy, ziemia, narzędzia produkcji i komunikacji, wszystko jest wspólne - w duchu nowego humanizmu, a naprawdę  należy do  władz. Nawet żona lub mąż były naprawdę w duchu nowego humanizmu, wspólne, "czyli należące do Kosmicznej Matki Materii  - Gai, i w każdej chwili dekret urzędników miejskich, mógł odebrać żonę, męża, albo dziecko, "niegodnemu". Pretekstów było wiele. Za zły dotyk, za złe spojrzenie, złe słowa, lub nawet za złe myśli. Ale w innych krajach Gai [Gei] było jeszcze gorzej, tam nawet żony, mężowie i dzieci, nie wracali już na noc do domu
Każdy mieszkał w miejscu pracy,  za wyjątkiem wyrzutków takich jak on. Po wspólnej kolacji i modlitwie szli do łóżek spać. A rano na dźwięk dzwonków  wstawali, aby pracować dla Wielkiej [obłąkanej]  Idei, czyli ekspansji Nowego Humanizmu we wszechświecie. Najlepsi,  lecieli w nieznane. W starych  blaszanych skorupach, niby zapeklowane puszki konserw, trochę otoczonego zardzewiałym metalem białka.  Wcale nie przypominali ptaków, raczej jakieś niezdarne  dziwolągi będące mieszaniną żelaza i organicznej materii, zupełnie jak bio-roboty.
   Księga Rozczochrańca - zobacz źródło wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: zeebii
avatar

O mnie
W serwisie od:
18.07.2007
Przyjaciół:
3
Dodaj do znajomych

 
INNE OD zeebii
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje