Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kondycja polskiego kina - część 1 - rok 2001
dodano 15.02.2008
W obecnych czasach na ulicach, w barach, w domu – podczas formalnych bądź nieformalnych spotkaniach w momencie, gdy dochodzi do rozmowy na temat filmów – a w szczególności filmu polskiego – słychać zdecydowane słowa krytyczne.
Kolejną komedią tego roku był film „Poranek Kojota” w reżyserii Olafa Lubaszenko. Wykorzystuje on sprawdzone pomysły i uznanych ( a raczej znanych) aktorów do tego by osiągnąć sukces kasowy – który ostatecznie się udaje – aczkolwiek w porównaniu z wcześniejszymi, porównywalnymi filmami tego „gatunku” takich jak „Chłopaki nie płaczą” – niestety wynik jest dużo słabszy – 114 794 widzów - co i tak na ten rok jest wynikiem bardzo dobrym. Krytycy jednak byli zupełnie innego zdania – „Niestety film pełen jest żartów, które nie są śmieszne. Można przecież wykreować postać niesympatyczną, która nie będzie jedynie obleśna ” czy bardziej ostro w wydaniu Łukasza Wieremiejuka „Podejrzewam, że Poranek Kojota to przede wszystkim przedsięwzięcie towarzyskie reżysera i jego ulubionych aktorów (Stuhr, Milowicz, Friedman). Z pewnością świetnie się bawili razem na planie, szkoda tylko, że tak niewiele zostaje z tego na ekranie ”. Cóż jak w przypadku poprzedniego filmu – zarówno tutaj widzowie zupełnie nie zgadzali się z opiniami krytyków filmowych i oni uznali ten film za dobry – nawet dzisiaj słychać to w słowach wielu osób – lubiących tego typu filmy – a telewizja emitując go dosyć często to potwierdza. W tym roku naliczyłem 8 emisji tego „dzieła” – w tym na święta Wielkanocne i Niepodległościowe.
Warto też wspomnieć o dosyć udanej komedii „Pieniądze to nie wszystko” – która równie często co „Poranek kojota” jest emitowana w telewizji. Takie bardzo krytyczne spojrzenie na współczesny świat w którym rządzi pieniądz. Wszystko to z punktu widzenia wiejskiej, znudzonej i pozbawionej nadziei na lepsze jutro – społeczności. Film Machulskiego może nie dorównuje jego wcześniejszym dokonaniom (np. „Seksmisji” czy „Vabank”), ale na tle infantylnych komedii tego roku na pewno się wyróżnia. Zebrał również pochlebne recenzje, a wśród widzów cieszył się umiarkowanym zainteresowaniem – za to dzisiaj uznawany za jedną z lepszych komedii ostatnich lat. Może potrzebował trochę czasu – nie wszystkie filmy od razu stały się przebojami – a ten film patrząc na jego oglądalność w ostatnie święta (2007) w TVN - takim hitem właśnie jest.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW





















