Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Komisja sejmowa ds. pocztowej głupoty?
dodano 10.12.2007
Ile zarobili na tym pocztowcy najwyższego szczebla? Jak taki idiotyzm mógł przejść niezauważony w tak wielkim państwie?
Jeśli inteligencję narodu mierzyć stanem umysłów jego elit, to trzeba przyznać, że jesteśmy narodem głupców! Niczego rozsądnego nie wymyślamy, a jedynie przelewamy z pustego w próżne. Aby wdrożyć ów pocztowy pomysł, społeczeństwo polskie poniesie trudne do obliczenia koszty - kilkadziesiąt milionów godzin straconych z życia. Ani złotówki zysku, żadnego dochodu narodowego, chyba że ktoś w urzędzie statystycznym bezsensownie zwiększy dochód doliczając koszty wydruku plakatów i inne wydatki zaksięgowane w dziale *wynalazczość*. Równie dobrze możemy bezmyślnie kopać doły i zasypywać je, księgując ową syzyfową pracę w rubryce *wytwórczość*...
I żeby tacy niedorajdzi a niedołędzy rządzili sobie we własnym folwarku - drukowali swoje znaczki, ustalali taryfy, obsługiwali chłopów pańszczyźnianych, to mogliby sobie unieważniać wybrane znaczki, wśród swoich lasów i pól. Ale tu chodzi o obszar 312 tys. km2 zamieszkały przez około czterdziestu milionów obywateli. Czy rzeczywiście zasłużyliśmy sobie na to, aby rządzili nami i decydowali o nas tępogłowi urzędasi a ekonomiczni bałwani? Zwykłe zera, skoro już tę charakterystyczną liczbę na osi liczbowej (ni to dodatnią, ni to ujemną) bezkarnie rozsławił sam premier III RP (ustępujący jutro a przechodzący do historii wraz z powiedzonkiem o rozpoznawaniu prawdziwego faceta po jego zakończeniu) w aferze poświęconej niejakiemu Lwowi.
Na czacie (wystarczy do wyszukiwarki wpisać kilka kolejnych słów poniższego cytatu), który odbył się 20 listopada 2003, na pytanie internauty - *Czy i gdzie można zakupić znaczki z serii wypuszczonych kilka lat temu?* odpowiedział sam dyrektor generalny Poczty Polskiej - *Znaczki wycofane z obiegu to znaczki produkowane przez nas przed 1995 rokiem. Jeżeli mamy je jeszcze w zapasie to można je zamówić i kupić bezpośrednio w Centrum Handlu i Poligrafii Poczty Polskiej w Warszawie lub za pośrednictwem każdego urzędu pocztowego w Polsce.* Ani słowem o zbliżającej się idiotycznej akcji wycofania znaczków. Na miesiąc przed jej wdrożeniem!!! Także nie wiedział, że zostanie zmieniona taryfa pocztowa. Ale za to wyjaśnił, że przetarg na skarpetki dla listonoszy jest niezbędny...
Ile rocznie zarabia stu najznamienitszych pocztowców III RP? Ile kosztuje utrzymanie ich gabinetów, samochodów i osób towarzyszących? I co my, listowi tudzież kartkowi pismacy, z tego mamy?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW






















