Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Prosta historia skomplikowanego wnętrza
dodano 27.08.2007
Cały tragizm sytuacji spoczywa we wspomnieniach. Pamięć upomina nas. Mówi. Dotyka starego, nie uwzględniając zmian. Ci, którzy byli nam bliscy, pojawiają się nagle jako zmory.
Za dużo w niej przypadkowych zranień dokonanych przy przypadkowych kradzieżach dokonywanych na jej umyśle. Za dużo w niej krzywdy, nie umie dotrzeć do prawdy. Za dużo w niej żalu, nie istnieje dla niej szacunek. Za dużo w niej nieporozumień, nie ma miejsca na miłość.
Przestała mieć władzę nad sobą. Wszystko skrywane wewnątrz zaczęło wyłazić, ślimacząc się, na wierzch. Wszystkie ciche krzywdy, zahamowane wybuchy złości, odniesione porażki eksplodowały w momentach, w których była najsłabsza.
Stwierdziła, że przestanie być. Ale jej nie pozwolił. Pojawił się i zaprotestował. Wystarczyło, by miała dla kogo żyć. A potem został. Nie miało dla niej znaczenia, czy będzie etapem, czy końcem. Niech nie odchodzi. W przeczuciu klęski zaczęła na nowo oddychać.
Ułożenie sobie życia na nowo wobec oczekiwań innych nie jest proste. Cały czas ma się wrażenie, że popełnia się błędy. Mimo wszystko, są one nasze własne. Bez względu na wszystko, są one nasze własne. Codzienność należy budować na prostym szczęściu. Budzić się z myślą, że czeka nas nowe, pierwsze. Spotykać z myślą, że ludzie są dobrzy. Obserwować z myślą, że wszystko jest odbiciem piękna.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW