Ithink.pl  - Dziennikartstwo Obywatelskie
Od gazu łupkowego do ACTA
dodano 04.02.2012
Gaz Łupkowy i ACTA. Obie kwestie budzą znaczne kontrowersje, źródło toczących je problemów również jest podobne...
Na Lubelszczyźnie w gminie Grabowiec, projekt poszukiwania gazu łupkowego odrzucili mieszkańcy Rogowa po tym gdy po badaniach sejsmicznych przeprowadzonych na zlecenie Chevronu przez Geofizykę Toruń, w niektórych domach zauważono pęknięcia na ścianach i zastanawiające przebarwienia wody w studniach. Nie zrażeni tym niepowodzeniem przedstawiciele amerykańskiej spółki i wójt gminy, Tadeusz Goździejewski, wyraźnie przyklaskujący inwestycji, próbują usadowić prace w pobliskim Żurawlowie, którego mieszkańcy także są dalecy od entuzjazmu. 19 stycznia przedstawiciele Chevronu zaprosili mieszkańców Żurawlowa na konsultacje. Gdy ci przybyli do miejscowej remizy, reprezentanci spółki zrażeni obecnością prasy i osób z zewnątrz okazali im lekceważenie, opuścili salę spotkań i odjechali tłumacząc swoją postawę obecnością „agresywnych i demagogicznych grup ekologicznych”. Warto pamiętać że Żurawlów leży nieco ponad 2 km od Rogowa. Oznacza to, że wbrew złożonej obietnicy, w przypadku ewentualnej eksploatacji odwierty pionowe (do 3,5 km) obejmą także Rogów, a inwestor będzie mógł pozyskiwać surowiec wprost spod samej miejscowości. Przedstawiciele lokalnej i centralnej administracji nie tylko nie słuchają członków miejscowych społeczności, ale więcej, tworzą społeczno-gospodarcze koncylium z inwestorem (Chevron), dozują dialog społeczny i rozwiązania według własnych miar i uznania.
Jeszcze większa polaryzacja widoczna jest w Dolinie Popradu. Ministerstwo Środowisko wydało koncesje geologiczne spółce Mazovia Energy Rescoures na terenie gmin uzdrowiskowych Piwniczna, Muszyna i Krynica. Obawę przed odwiertami i bezpieczeństwem rozlewni wód mineralnych z których znany jest region, wyrażają nie tylko lokalni mieszkańcy ale i przedstawiciele samorządów i geolodzy. Ostateczna decyzja co do losu badań sejsmicznych i samej Doliny Popradu zapadnie w Ministerstwie Środowiska. Od kilku miesięcy przedłuża się ostateczna decyzja w tej sprawie. Cały region znów został wystawiony na łaskę lub nie łaskę centralnej jednostki administracyjnej.
GAZ ŁUPKOWY I ACTA: PROTESTY Z POWODU NIEWIEDZY?
Jest coś zastanawiająco bliźniaczego w procesie wdrażania międzynarodowej ustawy ACTA i metodzie za pośrednictwem której aplikuje się różnym regionom Polski poszukiwanie niekonwencjonalnych źródeł gazu. W obu przypadkach planowane rozwiązania były układane i krojone poza czujnym okiem tych, na których ostatecznie mają oddziaływać. Ministerstwo Środowiska i szerzej rząd, wykorzystując uchwalone wcześniej akty prawne, wydały koncesje na poszukiwanie surowców na ziemiach lokalnych społeczności, bez prowadzenia odpowiednich konsultacji w tej sprawie i bez uzyskania aprobaty samych zainteresowanych. Koncesje i wszystko co ze sobą przyniosły: badania sejsmiczne, odwierty, potencjalne niebezpieczeństwo w przyszłości – wszystko to zostało zatoczone nad głowy poszczególnych społeczności i spuszczone niczym deszcz, jako coś nieuchronnego i koniecznego zarazem. Nikt z Grabowca, Muszyny i Miszewa nie został dopuszczony do procesu podejmowania decyzji, od wszystkich solidarnie wymaga się za to by walnie ponosili konsekwencje podjętych postanowień, funkcjonowali w otoczeniu nowo wykreowanych warunków na kształt, których nigdy nie mieli najmniejszego wpływu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ 
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
















 

 
 


 
 
 
 

