Gdyby sprawa Caster Semenya, biegaczki, której płeć zakwestionowano, a której testy genetyczne zostały przez IAAF utajnione, została rozstrzygnięta uznaniem jej za mężczyznę i odebraniem medali, byłaby świetnym przykładem tego, jak dyskryminowani ze względu na płeć są sportowcy. Ale nie tylko oni.