Ithink.pl  - Dziennikartstwo Obywatelskie
Ile wart jest wyrok sądu oparty na fałszywym domniemaniu?
dodano 14.05.2010
Kolejna pomyłka sądowa a Ziemia krąży wokół Słońca jakby nigdy nic...
Ponieważ rozprawa zakończyła się po godzinach urzędowania sekretariatu, ustalił z sądem, że protokół (do przejrzenia i do ewentualnego zgłoszenia uwag) zostanie przesłany mu drogą emajlową. Po parokrotnych monitach, po 20 dniach, otrzymał informację listem poleconym, że po protokół (już gotowy!) może sobie przyjechać do sądu i wziąć go po uiszczeniu 5 zł. Tyle różnych przesyłek nadsyłają, ale nie mogą przesłać protokołu, bo muszą otrzymać owe pół dychy... A że człowiek musi jechać do innego miasta, stracić pół dnia i otrzymać coś, co obiecali dostarczyć emajlem do przejrzenia, to już nikogo nie obchodzi. Czy to jest przyjazna procedura państwa należącego do Unii? Ale to jest całkiem inna, marginalna sprawa...
Kiedy dowiedział się na korytarzu, że wyrok zapadł bez niego i podczas zwolnienia lekarskiego, to odwiedził sąd w Gdańsku (przy Nowych Ogrodach). Najpierw kontrola jak na granicy (i to lotniczej), ale to akurat zgodne ze światowymi standardami. Potem kilkunastominutowe poszukiwanie sali z aktami. W końcu dotarł do niej - skromne zaplecze dla interesantów (jedno miejsce siedzące i ze dwa stojące). Niewiele, ale za to możemy być dumni z tak wielkiego i pięknego budynku - więźniowie mają więcej miejsca dla siebie w celach... Ale oni mają tam siedzieć za karę nie płacąc podatków, a petent ma się czuć zaszczycony przez Temidę... płacąc je.
Mirek wybrał sobie szereg stron z zeszytych akt sprawy do skopiowania - jedna złotówka za stronę, ale za to przesyłka pocztowa gratis. Poczta dostarczyła mu winszowane strony po niemal dwóch tygodniach. I cóż ciekawego było w aktach?
Między innymi zeznania p. Magdy. I cóż się okazało!? Podstawą oskarżenia jest założenie, że Mirek i Jacek to jedna osoba! Sąd III RP oparł swój proces i wyrok na błędnym założeniu! Bez sprawdzenia! Magda zeznała, że ona oraz inni użytkownicy byli przekonani, że Mirek ma więcej niż jedno konto. W dość zawiły sposób wyjaśniała swoje racje I nikogo nie interesowała ani prawda, ani oświadczenie Mirka wysłane sądowi, że na NK ma i miał tylko jedno jedyne konto oraz że nie zna i nie znał Jacka. Dlaczego sąd uznał słowa Magdy za wiarygodne (a są kłamstwem!), zaś (prawdziwego!) oświadczenia Mirka nie wziął pod uwagę? Niby oboje są pełnoprawnymi obywatelami RP, a jednak niejednakowo potraktowano ich stanowiska w sprawie. Ciekawe, w jaki sposób sąd będzie wyjaśniać pomyłkę, że jednak Mirek nie jest Jackiem? I dlaczego proces toczył się podczas zwolnienia lekarskiego, choć Mirek wyraził wolę przyjazdu na rozprawy pod warunkiem jego przewozu do sądu transportem tej insytucji?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ 
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















 



 
 
 

