Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Świat według smoka" - fragmenty 2 i 3
dodano 02.02.2007
Kolejne dni mijały mi głównie na jedzeniu, spaniu i zabawie z bratem i siostrą. Graliśmy, a to w Łap Ogon, a to znów w Szukaj. W tej ostatniej grze była najlepsza z nas Silvetha.
W niemym zachwycie patrzyłem na ten świat wokół mnie. Teren obniżał się biegnąc od skał, w których skryta była nasza pieczara, więc miałem dobry widok na ziemie leżące dalej, aż po horyzont. Dopiero teraz zrozumiałem jak ten świat jest wielki i jaki ja jestem mały w porównaniu z nim. Siostra i brat też obserwowali wszystko wokół z podziwem malujących się na ich twarzach. Jedna rzecz przykuła najbardziej mój wzrok, gdyż odznaczała się na tle zielonego krajobrazu swą szarością. Była prostokątna z kilkoma wypustkami na szczycie. U jej stóp stało kilka mniejszych obiektów, które były żółte u góry. Bardzo mnie zastanawiało, co to może być.
W tym momencie nadleciała mama niosąc w łapach zwierzynę, którą nazywała sarną. Nie wyglądała na zdziwioną tym, że nie czekaliśmy na nią wewnątrz domu. Pozwoliła nam posilić się na powietrzu. Kiedy skończyliśmy jeść spytałem mamę o tą rzecz, która tak bardzo nie pasowała do całości otoczenia.
Ten szary przedmiot to mieszkanie ludzi, nazywane przez nich zamkiem. – odpowiedziała.
Co to są ludzie? Czy to jakieś zwierzęta? Czy ich się je? – dopytywał się Viltenbreth.
Nie. Ludzie są tak samo inteligentni jak ty czy ja, mój mały. W przeciwieństwie do nas smoków nie mają skrzydeł i poruszają się na dwóch nogach. Dorosły człowiek jest niewiele wyższy od was.
Czy mali ludzie mogą się bawić z nami? – zadała pytanie Silvetha, która najwidoczniej była bardzo ciekawa jak wyglądają te nowe istoty.
Nie. Ludzie boja się nas i jednocześnie nienawidzą ponieważ od czasu do czasu jesteśmy zmuszeni z głodu porywać im zwierzęta, które hodują. Jednakże ich strach wywodzi się głównie z ich niezrozumienia i niewiedzy o nas.
Czy wszyscy ludzie nas nie lubią? – spytałem.
Są tacy co wiedzą więcej o nas i naszych zwyczajach, lecz nieliczni z nich zostają przyjaciółmi smoczej rasy. Dla większości jesteśmy krwiożerczymi potworami, którymi się straszy małe ludzkie dzieci jeśli nie są grzeczne.
To raczej głupie z ich strony.
Uprzedzenia przesłaniają im widzenie. Choć jest wielu takich, co potrafią myśleć obiektywnie w poszukiwaniu prawdy. Niestety ich głos rozsądku jest zagłuszany przez krzyk nienawiści pobratymców. Nie martwcie się tym jednak moje maleństwa, gdyż żyje dużo innych smoków, z którymi będziecie się mogły bawić.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW