Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Alkoholowe rekordy
dodano 08.10.2007
Najmocniejszy alkohol wyprodukował w okresie międzywojennym Estoński Monopol Alkoholowy. Destylowany z ziemniaków alkohol miał moc 98 procent.
W latach
siedemdziesiątych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się następujący
napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi! Nie dotyczy
Polaków i Rosjan".
Najmłodszym klientem w polskich izbach
wytrzeźwień był pięcioletni chłopiec, u którego stwierdzono 1,4 promila
alkoholu. Chłopca uratowano w szpitalu w Płocku w 1995 roku. Matka
dziecka tłumaczyła, ze syn wypił wino zostawione przez gości.
Rekordzista
przebywał w warszawskiej izbie wytrzeźwień 152 razy w 1999 roku. I nie
zapłacił ani grosza. W sumie jest winien izbie 70 tys. zł.
Kierowca autobusu miejskiego w Raciborzu wiózł pasażerów, mając we krwi 4 promile alkoholu.
W 1977 r. w 57 polskich izbach wytrzeźwień zatrzymano 500 tys. osób.
Najstarszym
klientem w Izbie Wytrzeźwień w Warszawie przy ulicy Kolskiej był 86 -
letni mężczyzna. Najstarsza kobieta miała 61 lat.
Lekarze
pracujący w warszawskim "żłobku" wspominają mężczyznę, który upił się
wraz ze swoim psem wilczurem. Obaj nie mogli utrzymać się na nogach.
Pan dochodził do siebie w izbie, a psa odwieziono do schroniska na
Paluchu.
Pijany kierowca przywieziony do poznańskiej izby
wytrzeźwień zjadł wszystkie pieniądze, które miął przy sobie (około 500
zł). Bał się, że zostanie okradziony przez sanitariuszy.
W
1996 roku patrol policyjny na jednym z podwórek przy al. Niepodległości
w Warszawie znalazł pijaną dziesięciolatkę. Analiza wykazała we krwi
dziewczynki aż 2,25 promila alkoholu.
Pewna 17-letnia dziewczyna z Warszawy była w izbie wytrzeźwień 20 razy w ciągu jednego roku.
Niemiecki
pisarz Ernst Junger uważał czerwone wino za eliksir długowieczności.
Codziennie wypijał 3 litry trunku. Zmarł w wieku 103 lat.
Statystyczny mieszkaniec Rosji wypija rocznie 14,1 litra czystego spirytusu. Najwięcej na świecie.
W Polsce na jednego mieszkańca przypada rocznie 11 litrów czystego spirytusu.
Prawie
2,5 promila alkoholu we krwi miał Paweł S., 43-letni maszynista pociągu
relacji Braniewo - Elbląg. Pomocnik maszynisty Zbigniew R. miał 3
promile.
W Suchedniowie (koło Koszalina) w 1995 roku dwóch
trzydziestolatków stanęło do konkurencji. Każdy z nich wypił w ciągu 10
minut 10 setek wódki. Wygrać miał ten, który szybciej dobiegłby do
baru. Pierwszy padł za progiem baru i zmarł. Drugi ze zwycięstwa
cieszył się w szpitalu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW