Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Te straszne szpony hazardu?
dodano 16.12.2009
Obecna histeria antyhazardowa do dobra okazja do
Sądzę, że powody, dla których hazard dość powszechnie kojarzy się pejoratywnie są inne, niż uzależnianie - ostatecznie w Polsce zarejestrowanych jest oficjalnie niecałe 1200 nałogowych hazardzistów, co wobec ilości np. zarejestrowanych alkoholików jest kroplą w morzu. Jednym z tych powodów jest to, że hazard był i jest w wielu wypadkach organizowany mniej, lub bardziej legalnie przez różne grupy przestępcze, drugim przekonanie, iż grając bardzo często padamy ofiarą przekrętu. To przekonanie jest w dużej mierze słuszne - chyba nie ma organizatora hazardu, który nie miał przynajmniej ochoty poprawić sobie w ten sposób zysków, a już początki hazardu, gra w kości - to także fałszowanie tych kości, ale wynika też z nieznajomości matematyki, rachunku prawdopodobieństwa. Wręcz klasycznym przykładem jest tu gra w trzy karty - królująca na targowiskach, ale zakazana w Polsce przed II wojną światową, jako oszukańcza (a obecnie znana z filmu "Jak rozpętałem II wojnę światową"). Większość potępiających tą grę sądzi, że facet mieszający karty oszukuje, np. schował wygrywającą. Tymczasem wystarczy, by przekładał karty na tyle szybko, by uniemożliwić zapamiętanie położenia wygrywającej - resztę robi gwałtownie malejące prawdopodobieństwo odgadnięcia (za pierwszym razem 1 do 3, za drugim 1 do 9 za trzecim 1 do 27 itd.). Jak widać nieznajomość matematyki szkodzi - skoro jednak godzimy się, że szkodzi nieznajomość prawa, to zgódźmy się na to samo w odniesieniu do matematyki.
Jest jeszcze jeden pozornie ważny powód dla którego ogranicza się dostępność hazardu - ochrona młodzieży przed uzależnieniem - nowa ustawa kładzie na to szczególnie duży nacisk, a uzupełniająca, dopiero przygotowywana ma zakazać np. hazardu internetowego ponieważ internet to domena młodych ludzi. I tu natychmiast rodzą się kolejne wątpliwości - najważniejsza to ta, czy przypadkiem najlepszą ochroną młodzieży nie jest takie jej wychowanie, by miała do hazardu odpowiedni dystans. Jeżeli tego zabraknie - zakazy są praktycznie nieskuteczne, a chcący tego młodzi ludzie znajdą sobie dostępne formy hazardu, przy czym najmniej odporni z nich i tak się uzależnią. Są też, podobnie jak z pornografią, możliwości blokowania dostępu do hazardowych stron w komputerach domowych przez rodziców. I jest wątpliwość zupełnie zasadnicza: przecież pod pretekstem uniemożliwienia dostępu do internetowych stron hazardowych młodzieży ogranicza się prawa do swobodnego korzystania z takich stron rodzicom - a to już pachnie cenzurowaniem internetu, za którym mogą pójść inne, podobne pomysły. Ponieważ zwolennicy blokady hazardu internetowego uzasadniają swoje stanowisko tym, że nie jest to jedyne ograniczenie, jakiemu obywatele dobrowolnie się poddają - warto przypomnieć, że ograniczenia wszelkich swobód dopuszczalne są tylko wtedy, gdy korzystanie przez jednych obywateli z tych swobód koliduje ze swobodami innych obywateli, np. swoboda nagłaśniania otoczenia samochodowymi odtwarzaczami koliduje z prawem do ciszy tych, którzy słuchać nie chcą. Hazardowanie się poprzez internet w zaciszu domowym nikomu nie przeszkadza i nie narusza niczyich swobód, wobec czego zakaz nie ma żadnego uzasadnienia.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW