Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Poniżenia. Peregrynacja pierwsza
dodano 21.11.2009
Gdy niepełnosprawni stają twarzą w twarz z urzędem zwykle mają wrażenie, że są istotami niższego rzędu. Bo ten kto zasmakował władzy chętnie zrobi z innego człowieka szmatę.
Rejestracja trwała równo cztery godziny i trzydzieści cztery minuty. Następnego dnia rano gdy Małgorzata z mężem pojawili się w Urzędzie przy wejściu powitał ich plakat, ze jest to urząd przyjazny niepełnosprawnym. Przed pokojem, w którym wydawano zaświadczenia o uprawnieniu do opieki zdrowotnej tłoczyło się około trzydziestu bezrobotnych. Po pół godzinie z zaświadczeniami wyszło pięć-sześć osób. Mąż z trudem namówił Małgorzatę by weszła bez kolejki, powiedziała, że jest niepełnosprawna, pokazała legitymację inwalidzką i poprosiła urzędnika o szybszą, uprzywilejowaną obsługę. Wyszła z płaczem. Wewnątrz usłyszała, że ma stać tak jak wszyscy w kolejce albo zwrócić się z prośbą do dyrektora Urzędu. Bo urzędniczka nic nie wie o uprzywilejowanych procedurach. Usłyszała, także kilka cierpkich zdań o wpychaniu się bez kolejki od ludzi stojących przed drzwiami. Małgorzata nie porusza się na wózku. Nie nosi także na szyi legitymacji inwalidzkiej.
Post scriptum. Urząd, jego wystrój i organizacja pracy, a także sytuacja, procedury oraz zachowania urzędników są autentyczne. Zmieniono dane osobowe Małgorzaty oraz wygląd zewnętrzny urzędników.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW