Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polish Youtube Poop. Multimedialny dadaizm
dodano 16.11.2009
9) Różnorakie parodie popularnej sceny z telenoweli „Klan”. Miła blondynka w średnim wieku (chyba Chojnicka, ale nie jestem pewna, bo nie oglądam „Klanu”) żegna się ze swoimi starszymi krewnymi, mówiąc: „Ciociu, nie śpiesz się jutro z przyjściem do nas. Wszystko jest zrobione. Ty musisz… się wyspać, odpocząć”. W odpowiedzi na te słowa starszy pan wskazuje na swoją żonę i mówi: „To samo powtarzam Stasieńce. To samo!”. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi, a blondynka woła wesoło: „O! Pewnie Jerzy, hihihi!”. Kiedy otwiera, okazuje się, że po drugiej stronie drzwi stoi… kilku podejrzanie wyglądających młodych mężczyzn. Starsza pani wydaje z siebie okrzyk: „Boże!…”, natomiast jeden z intruzów zwraca się niewinnym głosikiem do blondynki: „Dobry wieczór!”.
10) Efekt zacinającej się płyty, tzn. powtarzanie przez daną postać tego samego słowa, ruchu bądź gestu. Jeśli dzieje się to szybko, dochodzi do istnej kakofonii („ear rape” - „gwałt uszny”). W wielu filmikach typu PYTP efektowi zacinającej się płyty towarzyszy specjalny blask, a zmieniające się szybko barwy sprawiają, że mamy wrażenie, jakbyśmy byli w pełnej kolorofonów dyskotece.
11) Backmasking - fonetyczny zapis rzekomych „ukrytych treści”, wychodzących na jaw podczas odtwarzania danego nagrania wspak (od ostatniej sekundy do pierwszej).
W wirtualnej rzeczywistości istnieje również coś takiego jak Polish Youtube Poop Tennis - skrajna forma PYTP oparta na wspomnianym wcześniej efekcie zacinającej się płyty, kakofonii („gwałcie usznym”), migoczącym świetle, prędko zmieniających się kolorach oraz niezrozumiałej, gnającej do przodu akcji, która - przez swoją szybkość oraz stosowane w nadmiarze zniekształcenia komputerowe - jest po prostu szalona i abstrakcyjna. Oglądanie Polish Youtube Poop Tennis jest trudne, nieraz nawet nieznośne - przykre, kakofoniczne dźwięki męczą narządy słuchu, efekty wizualne hipnotyzują bądź wywołują niepokój, zaś histerycznie pulsujące światła i plamy barwne stanowią poważne zagrożenie dla osób chorych na epilepsję. Słowa bohaterów są przekształcone w taki sposób, że brzmią, jakby były wypowiadane przez roboty, dziwne, wielokolorowe obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie, wszystko jest porozrzucane, ruchome, dynamiczne. Poszczególne elementy nakładają się na siebie lub rozdzielają, pęcznieją lub stają się wklęsłe, rozpadają się lub łączą, znikają lub pojawiają się znikąd. Co najstraszniejsze, to wszystko dzieje się w ułamku sekundy - zanim zdążymy zrozumieć dany fragment, pojawia się następny. Jednym słowem: paranoja!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW