Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
O-czarowania Roz-czarowania
dodano 04.06.2008
Dywagacje na tematy bardzo ludzkie.
A kiedy zaczynamy rozważać dopuszczamy inną alternatywę i to stanowi sygnał, że coś jest nam jednak potrzebne… Nieznane ciągnie, znane nie puszcza. Jesteśmy w potrzasku. Zaczynamy reagować jak dzikie zwierzę i myśliwy jednocześnie , węszymy podstęp, szukamy pułapek, oglądamy się ciągle za siebie, żeby nas nikt nie przyłapał na rozważaniu konsekwencji naszych decyzji, zakładamy wnyki, sprawdzamy reakcje, czaimy się, atakujemy i wycofujemy. Kiedy niechcący nadepniemy gałąź mamy wrażenie, że huk słychać na 10 km dookoła… Nasze zachowanie zaczyna budzić ciekawość otoczenia, które jeśli zorientuje się w naszych poczynaniach zaczyna budować fortyfikacje dookoła siebie i nas, bo skoro sami nie jesteśmy pewni jaką podjąć decyzję ktoś to musi uczynić za nas… Skwapliwie dajemy znanemu szansę na jego działanie, bo znamy je od wieków i wiemy że możemy na nim polegać…
Obce jest obce, napawa strachem i mimo podniecenia nie daje za grosz poczucia bezpieczeństwa ani nie zapewnia świętego spokoju, a tego w tej chwili najbardziej pragniemy rozczarowani własnymi uczuciami i reakcjami, które jakiś złośliwy chochlik wystawił na niebezpieczną próbę. I nawet jeśli za jakiś czas żałować będziemy podjętych decyzji, nie rozczarujemy nikogo, nie stracimy swojego wkładu, nie będziemy zmuszeni iść pod prąd… Znane nas uratowało. Ale czy nie zrozumiemy wówczas , że straciliśmy gdzieś tam po drodze części swojej duszy? Pewnie tak, bo każde nasze pragnienie, każde mniej lub bardziej odwzajemnione uczucie pozostawia po sobie ślad w głębi duszy nawet jeśli nie było spełnione i nie miało szans na ostateczne spełnienie. Wywarło na nas wrażenie i od tego momentu jesteśmy już całkiem innymi ludźmi. Nawet jeśli nie chcemy się do tego przyznać, nawet jeśli zbagatelizujemy znaczenie iskry, jaka mogła zapalić kolejną wieczną lampkę wrażenie błysku pozostanie pod powiekami budząc w chwilach ciszy wspomnienie tego co się mogło zdarzyć ale się nie zdarzyło.. . Wiemy, ze byliśmy oczarowani.
Może zaczarowani? Ale nie rozczarowani?... Kompromis? Nie , trudny wybór między Nami, Nimi i Nimi Jedyny moment w którym wybierając My, nie wybieramy jedynie siebie samych tylko całą grupę ludzi, albo grupa ludzi wybiera za nas przy czym efekt końcowy w obu przypadkach jest dokładnie taki sam. Jak się zachowamy jest naszą indywidualną sprawą. Jedni podejmą decyzję o wzięciu nowej lampki, inni zatrzymają starą. Ale i jedni i drudzy coś stracą i coś zyskają . I bilans jak zawsze będzie zerowy. Nie nam oceniać ich postępowanie, ani dawać dobrych rad bo nic nie będziemy wiedzieli póki nie staniemy przed podobnymi wyborami
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW