Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Felieton z pogranicza antyfeminizmu i maskulinizmu
dodano 26.05.2008
Dlaczego jestem żeńską antyfeministką? Kiedy patrzę na mężczyznę, mam pewność, że nigdy nie poddał się on "zabiegowi" aborcji. Tymczasem "z dziewczynami nigdy nie wie, oj, nie wie się, czy wszystko dobrze jest, czy może jest już źle"...
Faceci myślą inaczej!
Mamy dwudziesty pierwszy wiek, ale wiele kobiet nadal domaga się absurdalnych przywilejów. Przedstawicielki płci słabej życzą sobie, aby faceci kupowali im kwiaty, ustępowali pierwszeństwa, nosili je na rękach, zasypywali niebanalnymi prezentami itd. Uważam, że jest to postawa co najmniej niewłaściwa. Po cóż wyzyskiwać mężczyzn, tylko dlatego, iż są mężczyznami? Czy kobiety muszą ściągać haracz za to, że raczyły umówić się z kimś na randkę? No i największy absurd... Dlaczego facet, podczas oświadczyn, musi klęczeć przed swoją wybranką? Czy miłość (uczucie oparte na wzajemnym szacunku, przyjaźni i życzliwości) wymaga od niego takiego poniżenia? Śmiem twierdzić, że nie! Niektóre kobiety (podobnie jak Fiona ze "Shreka") marzą skrycie, aby mężczyzni przyjeżdżali do nich na białych rumakach i byli książętami z bajki. Gdy rzeczywistość okazuje się bardziej prozaiczna, panie marzycielki są bardzo rozczarowane. Kiedyś zetknęłam się z niezwykle ciekawą opinią... Podobno największym błędem kobiet jest niewiedza, iż mężczyźni myślą inaczej, niż one. Święta prawda! Uniesienia rodem z komedii romantycznych czy południowoamerykańskich telenowel są zachwycające dla pań, ale dla mężczyzn... po prostu żenujące. Tak! Faceci są zwykle zdroworozsądkowcami, patrzą na świat przez pryzmat rozumu, a słodkie scenki doprowadzają ich do śmiechu lub irytacji. Drogie Panie! Nie bądźcie egoistkami, nie zmuszajcie facetów, by robili coś wbrew swojej naturze! Przecież same nie chciałybyście, aby mężczyźni np. wymagali od was fascynacji silnikami samochodowymi. Oczywiście, istnieją faceci-romantycy ("książęta z bajki") i kobiety-mechanicy samochodowi, ale są oni równie nieliczni, jak żeńskie antyfeministki. Jeśli ja, 17-letnia dziewczyna (a zarazem antyseksualistka) potrafiłam zrozumieć facetów, to Wy również sobie z tym poradzicie. Mocno w Was wierzę, Kobiety.
Antykoncepcja? Powinni tego zabronić!
Napiszę teraz kilka zdań o zjawisku, które nie dotyczy bezpośrednio dyskryminacji mężczyzn, ale jest namiętnie promowane przez feministki. Antykoncepcja... Chyba każdy wie, co to jest. Dlaczego ten wynalazek powinien bez zakazany przez prawo? Istnienie środków antykoncepcyjnych sprawia, że ludzie nie wahają się oddawać rozpuście, tracą umiejętność odróżniania dobra od zła. Tymczasem idealną karą za nierząd powinna być... ciąża! Pewien Internauta napisał kiedyś dosadnie: "Kobieto! Nie chcesz mieć dzieci? Nie rżnij się!". Myślę, że feministki powinny rozważyć te słowa.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
























