Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Terroryzm chrześcijański w Indiach
dodano 22.05.2009
Głośno było o
Faktem jest, że główną przyczyną zagrożenia dla rodzimych kultur północno-wschodnich Indii są taktyki nawracania, stosowane przez zachodnie religie, które pojawiły się na tych terenach. Chodzi głównie o misjonarzy chrześcijańskich i stowarzyszone z nimi grupy. Mimo iż chrześcijanie w Indiach głoszą, że pragną wprowadzać działalność humanitarną, ich prawdziwym celem jest prozelityzm. Dla przykładu – w jednym ze szpitali chrześcijańskich oferujących darmową pomoc medyczną (co jest dobrą wtyczką dla misjonarzy) zgłosiła się kobieta w ciąży, aby zarejestrować się na poród. Jednak podczas rejestracji zażądano od niej, aby podpisała dokument mówiący, że nawraca się na chrześcijaństwo. Kiedy odmówiła, szpital poinformował ją, że nie może jej przyjąć bez jej podpisu na papierach. I tak, musiała ona opuścić szpital, mimo że poród się zbliżał, a ona ledwie chodziła.
Na Zachodzie organizacje chrześcijańskie zbierają pieniądze na działalność humanitarną mającą służyć ludziom w krajach tego potrzebujących. Jednak duża część tych pieniędzy w rzeczywistości przeznaczana jest na wprowadzanie taktyk nawracania, a także do grup militarnych, jak te w północno-wschodnich Indiach, a także na „edukację chrześcijańską” w krajach trzeciego świata. Jaki jest jednak prawdziwy cel tej edukacji? Kiedy byłem w Indiach, czytałem artykuł prasowy, opisujący przypadek dwóch małych hinduskich dzieci, które były bite do krwi, aż konieczna była pomoc lekarska. Dlaczego były bite? Ano dlatego, że na terenie katolickiej szkoły rozmawiały w innymi hinduskimi dziećmi w języku hindi. Oto jak „chrześcijańska edukacja” zmusza dzieci do porzucania ich rodzimych zwyczajów i zapomnienia o ich własnej kulturze i języku.
Co więcej, chrześcijaństwo, w imię postępu i zachodnich wartości, przyniosło ze sobą poważny problem narkotykowy i alkoholowy tam, gdzie uprzednio zjawiska te były bardzo ograniczone. Podczas mojego tam pobytu, osobiście widziałem w Hotelu Sabarimata chrześcijańskie obchody Bożego Narodzenia. Podczas tego przyjęcia, przeznaczonego wyłącznie dla chrześcijan, przy wejściu pobierano od młodzieży opłatę za uczestnictwo. W środku mogli już tańczyć, palić, pić alkohol, a potem bawić się w towarzystwie płci przeciwnej. Na wyższych piętrach, w prywatnych pokojach, mogli bardziej intymnie „podążać ścieżką zbawienia”. Więc chociaż Nagaland jest krajem, gdzie alkohol jest zabroniony, widziałem, że dla chrześcijan jest płynął on bez przeszkód. I chociaż oficjalnie księża chrześcijańscy zakazali spożywania lokalnego alkoholu, jest powszechną wiedzą, że każdy duchowny popija.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW