Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Sprawa Anny K. do ponownego rozpatrzenia
dodano 19.04.2008
Wracamy do sprawy pani Anny K., którą opisywaliśmy już na iThink.
Wątpliwości co do prawidłowości zachowania personelu medycznego względem Oskara dotyczą głównie pierwszych minut po urodzeniu. Dokumentacja lekarska w sposób niepełny i nieprawidłowy odzwierciedla przebieg tych minut.
Lekarz asystująca przy porodzie i odpowiedzialna za stan niemowlęcia – Alina Bielawska Sowa - twierdzi, że zainubowała dziecko. Bezsporne jest, że Oskar został na rękach przeniesiony z bloku porodowego na Oddział Intensywnej Terapii i że po przeniesieniu na ten oddział już nie oddychał. Faktu intubacji dziecka nie potwierdzają dwie osoby oczekujące przed blokiem porodowym na informacje o porodzie i stanie zdrowia Anny Spyry. Jedna z nich jest emerytowana pielęgniarką i słuchana jako świadek stwierdziła, że nie widziała aby przenoszone dziecko było zaintubowane. Niezależnie od powyższego zasady wyposażenia specjalistycznych ośrodków, jakim jest Szpital św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku, obowiązujące w czasie porodu przewidują, że sala porodowa powinna być wyposażona w inkubator transportowy.
- Gdyby takowy został użyty, wówczas Oskar Spyra nie przestałby oddychać w czasie transportu na rękach i nie doszłoby do niedotlenienie mózgu w wyniku którego Oskar cierpi na czterokończynowe spastyczne porażenie mózgowe i jest dzieckiem całkowicie niezdolnym do samodzielnego życia – mówią iThink lekarz z jednego z oddziałów w województwie pomorskim.
Pani Anna K. zarzuca, iż lekarze Szpitala w Gdańsku nie dochowali przy narodzinach wcześniaka Oskara standardów, które obowiązują przy przedterminowym porodzie, przede wszystkim poprzez nieużycie inkubatora w celu przewiezienia noworodka z sali operacyjnej na OIOM.
- Takie działanie jest niedopuszczalne i karygodne – ocenia lekarz z jednego z oddziałów położniczych w województwie pomorskim.
Także w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ prowadzone są także inne postępowania bezpośrednio dotyczące niniejszej sprawy. Chodzi tu o składanie fałszywych zeznań przez lekarza – Alinę Bielawską Sowa, fałszowanie dokumentacji medycznej przez personel Szpitala oraz poświadczenia nieprawdy przez byłego Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia Jarosława Pinkasa oraz konsultant krajowego prof. Ewę Helwich.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ