Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Premierze, czas wziąć kierownicę w ręce!
dodano 19.04.2008
Donald Tusk powinien porzucić polityczny PR i zająć się kierowaniem rządem i państwem
W filmie „Rejs” Piwowskiego, inżynier Mamoń wypowiada kwestię;
„Nuda…nic się nie dzieje… dialogi niedobre… brak akcji…”. Dotyczy to
kina polskiego i gry aktorów, ale jak ulał pasuje to do sceny
politycznej w Polsce. Bo tak naprawdę – to nic się nie dzieje. Nic
znaczącego i ważnego – a na pewno nic pozytywnego. Nawet kłótnie z
przed kilku tygodni, w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego – nie
były dyskusjami o Polsce i jej miejscu w Unii Europejskiej i o
pryncypia – lecz rozgrywką socjotechniczno – polityczną Jarosława
Kaczyńskiego. Winę za ten marazm na scenie politycznej – i w państwie –
ponosi rząd Donalda Tuska i cała Platforma Obywatelska.
Trzeba
wyraźnie powiedzieć, że rządy te zaczynają być coraz bardziej
frustrujące. Pisałem już kilka krytycznych artykułów na temat tego, co
Donald Tusk obiecywał – a co się faktycznie realizuje. Zwracano mi
uwagę, że to za wcześnie, że trzeba dać czas, że sama zmiana stylu,
retoryki, oblicza rządy i Polski – to już wartość sama w sobie. Może i
tak, ale przypomina to trochę odmalowywanie fasad domów przy głównej
ulicy, na przyjazd papieża, a nie gruntowną przebudowę państwa.
Nie
rozliczałem tego rządu już po 100 dniach od jego powołania. To był zbyt
krótki okres, zbyt mało czasu na podsumowania i analizy. Jednak już po
tym okresie powinno być widać nie tylko taktykę rządzenia, ale również
strategię. Taktyka – to pokazanie się, że jest się rządem antypisu i
rządem dla obywateli. Strategi nie widać było wtedy – i nie widać
teraz, kiedy zbliżamy się do półrocza. Pytań i wątpliwości pojawia się
coraz więcej. Wczoraj pisałem o Pani minister Katarzynie Hall i jej
zapętleniem w sprawach edukacji. Wynika z tego, że z MEN nie daje sobie
rady. A tych problemów jest więcej; Reformy i ustawy o ochronie zdrowia
– nie widać.
Reforma finansów publicznych, w tym systemu
podatkowego – po odejściu z rządu profesora Stanisława Gomułki – mniej
wiemy, niż na początku kadencji. Już co najmniej trzy daty – 2009, 2010
i nie wiadomo kiedy… - padają ze strony polityków PO, kiedy się ich
zapyta o podatek liniowy. Nawet założenie budżetu – czyli jaki podatek
w przyszłym roku, czy płaski (dwie stawki), czy liniowy, jak będzie
wyglądała metodologia liczenia deficytu – też nie są jasne. I do tego
jeszcze dalej nie podjęta nawet dyskusja na temat KRUS. Reforma
emerytalna, mając kolosalne znaczenie na stan finansów państwa na
najbliższe 10 lat – też nie jest podjęta. Infrastruktura, budowa
autostrad – leży.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW