Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Klinika doktora Kupellweisera
dodano 10.04.2008
Jest rok 2023. Dariusz Szostak dostaje na wskutek choroby alkoholowej udaru mózgu, tym samym trafia w ręce wyspecjalizowanego do granic możliwości zespołu medycznego kliniki profesora doktora Wiktora Kupellweisera...
- A ile jest dwa razy dwa?
Bezczelność! - Czwartego stycznia, zalegam jak zawsze, na stoliku obok mnie leżą mandarynki od Luizy.
- To pana partnerka?
Dba o mnie jak może, całe jej życie w tej chwili skupiło się na moim kalectwie.
- Kocha ją pan?
A jak pan myśli?
- Myślę, że tak!
To poczciwa kobieta. Boleje, że cierpi jak inni za moją dezercję...
- W tle słyszę głos salowej Panie Darku, a może tak obrać panu te mandarynki?
Szok, myślę czyżby chwila dobroci dla zwierząt, akt człowieczeństwa? Salowa ma na dłoniach żółte rękawiczki, którymi przed chwilą zmieniała pampersy. Zaczynam protestować, krzyczeć, ale nic z tego ufajdanym w szambie paluchem do jamy gębowej wpycha mi się zakupionego przez bliską osobę cytrusa.
Muszę mieć witaminy!
- Nie wiem, co powiedzieć z całą pewnością niesmaczna ta pańska historia?
Zaraz kończę, każdy chce wyjść stąd jak najszybciej. Tyle, że dziś piątek, a w weekendy nie wypisują.
- Mam nadzieję, że za tydzień jak przyjdę nie będzie już tu pana.
Dziękuję! W poniedziałek idę do domu!
Ordynatorowi powiedziałem. – Panie doktorze! Ja nie proszę, ja z całą świadomością, jaka mi pozostała, żądam jak najszybszego wypisu z tego fantastycznego szpitala.
- I co on na to?
Dziwne, uśmiechnął się i przyjął do wiadomości.
- A widzi pan, nie można subiektywnie, tak na wszystko patrzeć!
Rozumie się dom, to nie klinika, szybko dojdę do normalności, z czasem zapomnę o wszystkim, wspólnie z Luizą i przyjaciółmi popracuję nad rehabilitacją. Człowiek lęka się śmierci, a tu prawie, że mnie wykończyli, źle jest umierać w takim miejscu.
- Dobrze, że już więcej nie będziemy mieć okazji do rozmowy.
Niech pan przestudiuje tę swoją ankietę i na końcu grubym pismem napisze.
- Nasi, tu byli, są i długo jeszcze będą. Ankietowany, dopiero po przebytym wylewie pozbył się nałogu i dzięki Bogu żyje.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















