Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Równouprawnienie-kobieta w UE i na rynku pracy
dodano 09.04.2008
W ciągu ostatnich lat w Polsce nastąpiły znaczne zmiany na rynku pracy spowodowane restrukturyzacją i prywatyzacją(zwłaszcza dużych firm) zwolnieniami grupowymi i bezrobociem.
Pozycja kobiet na rynku pracy jest znacznie gorsza niż mężczyzn. Dyskryminacja kobiet na rynku pracy jest aż nadto widoczna i nikt tego nie kwestionuje. Kobiecie dużo trudniej jest znaleźć prace, nie tylko dlatego, ze adresowanych jest do nich znacznie mniej ofert pracy, ale również dlatego, ze maja one znacznie mniej możliwości przekwalifikowania zawodowego. Większość kursów zawodowych organizowanych przez biura pracy dotyczy zawodów uważanych tradycyjnie za męskie, niewiele zaś adresowanych jest do kobiet. Wiele zawodów wciąż jest niedostępnych dla kobiet, w innych wyraźnie preferuje się mężczyzn. Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia prasowe, aby uświadomić sobie zakres dyskryminacji kobiet: lepiej płatne oferty pracy adresowane są do mężczyzn, kobiety poszukiwane są głównie na stanowiska sekretarek lub asystentek dyrektorów.
Na porządku dziennym są pytania o to, czy poszukująca pracy kobieta ma rodzinę i dzieci. Posiadanie rodziny i dzieci stanowi poważna przeszkodę w znalezieniu atrakcyjnej pracy; wiadomo, obowiązki rodzinne wpływają negatywnie na wydajność pracy kobiet. Kobiety wciąż zarabiają średnio 30% mniej niż mężczyźni, rzadziej awansują i zajmują kierownicze stanowiska. Kobieta aby awansować najczęściej musi być znacznie lepsza od mężczyzny Kobiety częściej niż mężczyźni narażone są na łamanie ich praw pracowniczych. Zwolnienia kobiet w ciąży nie należą do rzadkości, a ochrona pracy kobiet wracających z urlopów wychowawczych staje się coraz bardziej iluzoryczna. Niestety coraz częściej spotykamy się z problemem ciąży u nastolatek. Siedemnasto- czy osiemnastoletnia dziewczyna zachodzi w ciąże i najczęściej zostaje porzucona przez swojego partnera i pozostawiona z problemem urodzenia i wychowania dziecka. Przypadkowa ciąża jest postrzegana przez społeczeństwo polskie jedynie jako problem kobiety - to o dziewczynie, nie o chłopaku, mówi się, ze „wpadła”. A przecież, jak wiadomo, kobieta sama w ciąże nie zajdzie, do tego potrzeba dwóch osób. To, ze nosi w sobie dziecko nie oznacza wcale, iż jest ona całkowicie za to odpowiedzialna. Większość jednak tego nie rozumie i uważa kobietę za jedyna odpowiedzialna za swoja ciąże osobę, która sama powinna zająć się dzieckiem. Takie myślenie, ze dzieckiem powinna zajmować się jedynie matka prowadzi również do dyskryminacji mężczyzn.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW




















