Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Czy myślenie systemowe może zmienić świat na lepszy
dodano 07.03.2009
Myślenie systemowe Hegla i jego modyfikacje (Stirnerowska, Camusowska i Kierkegaardowska)
U Hegla ta walka była walką o sens (tak interpretował to Tischner) – Uznanie (a walka u Hegla jest walką o uznanie – przyp. – autorka) jest tym, co najpierw "rodzi sens" by następnie "podsunąć" ów sens jako już zobowiązujący ." Nie rozumiem, dlaczego jednostka ma walczyć o sens z kimś innym, a tym bardziej tego, cóż to za sens, który rodzi się w walce?! Arystoteles na początku Polityki pisze, że wszyscy ludzie (dzoon politikoon) z natury są stworzeni do życia w państwie (…) a kto, do tego jest stworzony, równocześnie i wojny z natury pożąda (cytowałam z pamięci). Wojny z innymi, wojny ja contra "nie ja".
Swoją sprawę oparłem na nicości pisze Stirner rozpoczynając swoje dzieło, w którym głosił usprawiedliwienie zbrodni, anarchizm terrorystyczny - Pustynia została ukazana, teraz trzeba się dowiedzieć, jak na niej przetrwać . Stirner ogranicza się do ukazania pustki, daremności i beznadziei, w jakiej tkwi immanencja. Z Jedynego i Jego własności przebija tylko pochwała egoistycznych dążeń, drżenia o "Mojość", "Moje", o ja. Deifikacja siebie – wszak, jak pisze Stirner – Bóg nie troszczy się o nic poza sobą. Moją sprawą jest tylko to, co Moje - po co mam się troszczyć o siebie, skoro za kilkadziesiąt lat mnie nie będzie? "Mojość" jest nieuleczalnie śmiertelna. Nie jest żadnym argumentem za tym, że warto żyć.
Słusznie interpretuje Stirnera Camus pisząc, że w Jedynym … pustynia została ukazana. Tyle, że ja nie widzę, żeby Camus pokazał swoim dziełem "jak na niej przetrwać". Odpowiedź egzystencjalistów – ateistów, odpowiedź "życia autentycznego", nie jest dla mnie przekonywująca. Co za różnica, czy będę żyła autentycznie, czy nieautentycznie, skoro nie ma dla mnie ocalenia? Ja chcę żyć! Nie chcę walczyć z nikim o sens, o prawdę, która nie jest, jak bita moneta , ale wyraża się w dialektycznym rozwoju dziejów. Pragnę prawdy, dla której warto żyć, dla której życie warte jest przeżycia, za którą mogłabym umrzeć, która mnie uzdrowi z choroby na śmierć. Prawdy żywej, wcielonej, która nauczy mnie, jak żyć, powie: zbuduj arkę z drzewa żywicznego; albo: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę; czy nawet: Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę - bylebym wiedziała, co mam robić, bylebym nie musiała do końca życia pytać się, jak Jakub w opowiadaniu Brandstaettera czy Pan jest ze mną .
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW