Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zasłona Dymna
dodano 07.12.2007
Orla Perć - ekscytująca wyprawa w trudnych warunkach atmosferycznych...
Nie ma wizji, nie ma celu, ktoś wrzucił w tłum racę, nie wiadomo gdzie jest północ, gdzie południe, ktoś się o nas obija, popycha. W płucach gryzący dym. Pełno tego, żeby nic nie było widać, trzeba wszystko ukryć, na zewnątrz i w środku. Szczerząc zęby dla niepoznaki, stajemy się kłamcami.
Wszystko na nic, grubo deszcz zacina. Nawet nie ma sensu ryczeć o pomoc, nikt by nie usłyszał. Wspięło się, pora zejść; po omacku, ale jednak! Najpierw przez półki, potem przez ścianki, żlebami? Intuicyjnie w stronę doliny, aż dojdzie się pod strzechę. - Chwilami pełno rumoszu. Przezornie, żeby nie skręcić nogi. Granit śliski! Zadanie dla rąk i nóg, zygzakiem w dół. Nic tu po mnie!
Wojtek Krzysiek i Robert, w schronisku, pewnie siedzą przy stole i jedzą gorący kisiel. Oni też poczuli dupnięcie. Szkoda Orlej! Żal Krzyżnego, tyle dni tu kiblowaliśmy i nic! Kiedyś się jeszcze spróbuje, nie można mieć pretensji do świata natury. - Jeśli coś będzie nie tak...
W Szatanim Żlebie diabeł strzeże cennych kruszców rażąc śmiałków kamieniami!
Po kilku godzinach marszu trafiłem na szlak schodzący z Przełęczy Krzyżne ku Nowej Roztoce. Byłem w domu, tęsknił mi się wrzątek i ciepło izby, w której snują się biesiady przy zapalonych zniczach. Byłem ciekawy, w jaki sposób pierwsza ekipa rozegrała scenariusz po przeciwnej stronie szlaku. Gdyby tylko chodziło o mokre ubrania.
W orlich opowieściach zawsze dobrze! Hardzi wyszliśmy z Doliny Pięciu Stawów, być może, dlatego, że wzlatamy odpada, więc chodzenie na piętach ku potrzebie! – Wiążę sznurowadła - Logo Zimowej Stolicy Olimpijskiej z wielgachnie długim nosem Pinokia.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW