Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Młody to chłop na schwał
dodano 04.10.2007
Pod powierzchnią tego co widzimy kryje się głębszy sens. Nasze cierpienie jest zalążkiem uzdrowienia i taki jest też jego cel.... Nie ma innego powodu. A ostateczny wywołuje uśmiech na twarzy.
Wszyscy żyjemy po to, aby nam się żyło jak najlepiej, abyśmy żyli w miłości i przebudzeni świadomie w miłości i harmonii koegzystowali wszyscy razem na ziemi. To jest taki obrazek sielski gdzie wszyscy żyją w jedynym systemie miłości i wszyscy na wzajem robią sobie dobrze. Jakkolwiek głupio to brzmi, ale do tego to wszystko zmierza i tak to będzie mniej więcej wyglądać. Teraz jednak my jesteśmy w takiej sytuacji, na takim etapie, że nie wiemy o tym, ale za to wiemy o tym, co nas boli i cierpimy z tego powodu. A wszelki ból wynika tylko z tego, że nie rozumiemy życia. Ból pojawia się w momencie, gdy już życie nie ma innych środków, aby do nas dotrzeć. Czyli na naszym obecnym poziomie świadomości prawie zawsze.
W Młodym przepalił się bezpiecznik. Do tego to wszystko zmierzało. Młody to silna dusza, która powzięła na to życie postanowienie, aby wspólnie z innymi duszami w tej rodzinie oczyścić pewne rzeczy. A jest ich trochę. Przez lata wojenne, ludzkie namiętności, zawieruchy, nieszczęśliwe miłości nietrafione wybory nagromadziło się w tej rodzinie mnóstwo negatywnej energii. Dodatkowo „dzięki” takim a nie innym kompleksom i programom w podświadomości Młody został doprowadzony, przez wszystkich swoich bliskich, tych dalszych i bliższych do ostateczności. Czyli wielki wrzód pękł i wylało się to, co było nagromadzone. Krew, ból, zniszczenie. Wszyscy cierpią i pytają, dlaczego tak a nie inaczej. Jak to się stało?
Młody to dzielna i waleczna dusza, nie koniecznie stara i doświadczona, ale ambitna, choć On może na tym poziomie świadomości tego nie dostrzegać. Dzielna na tyle by podjąć się takiego zadania i wywołać całą awanturę i spróbować dzięki temu wszystko naprawić.
Każdy dąży do szczęścia, do przebudzenia, ale aby je uzyskać trzeba posprzątać swoją przeszłość. Albo się od niej odciąć albo ją uzdrowić. Uzdrowienie jest radykalne i przynosi pożytek wszystkim zainteresowanym. Działa wstecz i rozwiązuje energetyczne węzły gordyjskie zainicjowane przez naszych przodków uzdrawiając i ich i nas. Odcinamy się, jeżeli nie mamy pojęcia jak sytuację uzdrowić a chcemy żyć szczęśliwie swoim życiem.
Tracimy ogromne ilości energii udając kogoś innego niż jesteśmy, starając się ukryć to, co nas boli lub spychając z pola świadomości przed samym sobą nasze problemy. A one wciąż są i trzeba stawić się im czoło. Trzeba złapać byka za rogi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW